Adela - takim czymś mogę zarażać, bo dekoracje to fajna sprawa
Rozplenic w trawniku nie zaobserwowałam, a trawa, o której piszesz, przypomina mi chwastnicę jednostronną, z którą walczyłam po założeniu trawnika. Spójrz na jej zdjęcia w Googlu - być może to jest chwast, który męczy Twoją trawę.
Moniko, Iwonko - moje dynie pochodzą ze sklepu i kosztowały 1,5zł - 1,7zł za sztukę. Mając możliwośc kupienia ich za taką kwotę oraz w różnych rozmiarach i kształtach, nie zastanawiam się nad wysiewem. Jeśli jednak szukacie nasion, to można je kupić także w polskich sklepach, choćby u Kasi "Na Ogrodowej" (polecam też Jej blog).
Danusiu - jak zawsze czuwasz i dzielisz się swoją wiedzą. Dziękuję
AniMa - dzięki za namiary. "Googlowałam" nasiona i widzę, że nie są trudne do zdobycia.
Beta -

Czyli nie jestem sama w takich klimatach. Zawsze pisałam Wam, że bliżej mi do wnętrzarskiego stylu zza wielkiej wody, niż panującemu od wielu lat klimacie Skandynawii. W Europie pod tym względem chyba najbardziej cenię artystyczny Paryż (zupełnie inny od cukierkowej Prowansji), ale też Danię i Belgię.
Ech... mogłabym godzinami...
Margarete - zatem specjalnie dla Ciebie poniższa fotka sprzed kilku chwil, czyli pudrowy róż moich kuchennych róż

To zabawne, ale lubię, kiedy spory bukiet po kilku dniach traci świeżość i można mu wtedy nadać taki "przytulny" charakter
Pytaliście o krzesło stojące na ganku. Tu mam resztę "kompletu"