Dobrze Jolu, że siedzę w głębokiej, zapadającej się kanapie, bo bym spadła jak przeczytałam co napisałaś. Nie wiem czy byłabym godna pędzelki myć mistrzowi
Takie widoki mam jak jadę na wieś, tym razem była promocja, bo i mgła i słońce i łabędzie Cieszę się, że sprawiłam Ci radość z oglądania fotek. Buziaki
Basiu, u mnie zanosiło się na deszcz, ale zaryzykowałam, i dobrze zrobiłam. Chmury przyszły około 13-tej, ale z dużej chmury mały deszcz. Udało mi się przed opadem zrobić w ziemi to co chciałam. Ale sadzenia cebulkowych jeszcze nie było. Może dam radę następnym kursem.
Halny u Was?
Byłam u Ciebie, jestem już na bieżąco i fotki Gości super. Roślinki rosną jak na drożdżach. Dzięki, ze zaglądasz
Edit. Fotki nie dałam a mam jeszcze w zapasie ze wsi.
No i jedna z rewolucji, którą zaczęliśmy robić w ogrodzie. Plany były jeszcze większe ale niestety z Urzędu otrzymałam pismo, że na inspekcje dwóch drzew do których muszę mieć zgode poczekam jeszcze do 21.12.2016. No wiec do wiosny zapewne poczekam
Więc wycieliśmy dużego starego derenia, który w środku już miał wszystko, starą sliwę, która niestety już usychała ze starości zapewne no i zasłaniała tulipanowca a teraz mam nadzieję, że dostanie światła i może w końcu zakwitnie
Jak już do końca będzie uporządkowane, bo jeszcze M musi pociąć piłą te duże pniaki ze śliwy to zrobie dokładne zdjęcia bo musze wymyslić jak co i gdzie posadzić za Waszą pomocą Postanowiłam dopiero wiosną sadzić bo obawiam się że teraz już za pozno i potem podlewac trzeba w tej zimnicy.
A teraz kawałek szerokiej na 1 m rabaty do zagospodarowania.
No i myślimy tu o 5 Amanogawach. Po prawej na ulicy rosną 3 śliwy wiśniowe. Po lewej za domkiem wielkie brzozy sąsiada.
A tu po środku rabata do zrobienia. Narazie jest rozsadnik.
Drzewo na parkingu czeka jeszcze do pocięcia na ognisko.
Proszę nie cytować zdjęć, bo chcę je potem usunąć.
Wczoraj korzystając z okazji - czyli lejącego non stop deszczu zaaplikowałam nicienie kupiłam tym razem nicienie najodporniejsze na niską temparaturę. Zależało mi ,żeby jak najdłużej wytrzymaly , nie zamarzły..i wykończyły tyle larw opuchlaków ile tylko wlezie i uprasza siem..modlić się.....o...deszcz tym razem..bo nicienie muszą mieć wilgotno
50 mln robali wyglądało calkiem niepozornie
A mój młody się nabijał ,że po domu mu kosmici biegają ... sąsiedzi na bank dzwonili do domu wariatów bo w deszczu rabaty podlewać ????... no tego jeszcze nie grali proszę trzymać kciuki za moje maleństwa