Co do roku, to raczej susza - niestety Zresztą widać to po biednym trawniku. Jak zapowiadają opady na podkarpaciu to może i są, ale nie u nas. Co wyjdzie jakaś "chmurka", która zapowiada "prysznic" dla roślin, to - pstryk - i już jej nie ma. Przechodzi zołza bokiem. A ja wtedy, mus biegać z konewką po mojej Przestrzeni
Pocieszam się jednak tym, że przynajmniej kalorii mniej hehe...