Ostatnia nawałnica (z 11 sierpnia) przywiała z okolicznych drzew i lasów tysiące liści, gałązek i gałązeczek. Kilka godzin skrzętnie sprzątałam ten bałagan. Ulewne deszcze położyły 'Misia Polarnego' na trawniku. Z wielkim trudem podnosi się do góry.
A jeszcze słodsze truskawki Hoduję je w skrzynkach na balustradzie tarasu i gazonie przy domku narzędziowym. Od końca maja cały czas kwitną i owocują! Wypuszczają dłuuuuuugie rozłogi, które nieustannie skracam, wydając na lewo i prawo nowe sadzonki.