Ostatnia porcja zdjęć z dzikiej.
Czekająca na przeprowadzkę Gizelka i wymęczony przesadzaniem Dr. Eckener - myślałam, że już nie pokaże kwiatów w tym sezonie, ale postanowił mnie zaskoczyć Oczywiście, cały czas tłoczą Hansy, tylko zrobienie im zdjęcia bez przejaskrawień graniczy z cudem... mój telefon nie daje rady. Oczywiście płatków do tej pory nie zebrałam i kolejny sezon konfitur różanych nie będzie.
Koniec z różami na dzisiaj
Zaraz za nimi kolejne pąki pokazuje mój nr1 zapachowy i koszmarna kolczatka w jednym - Quatre Saisons. Kawałek dalej nieprzerwanie kwitnie biała piżmówka nn. Nie jest to dla mnie róża o jakimś wyjątkowym uroku osobistym, ale cenię ją za całokształt - kochają ją bzyki, kwiatostany ma olbrzymie, sama się oczyszcza i nie posiada nadmiaru kolców. Miała kwitnąć raz w lipcu, a okazało się, że jest biała cały sezon, a jesienią stroi się w malutkie drobne koraliki idealne do bukietów
Agnieszko to miejsce w czerwcu jest aż za kolorowe. Niesamowicie przyciąga wzrok.
Przez kilka miesięcy taka rabata byłaby męcząca, ale na krótko jest fajna, taka zwariowana jak na mnie
Ze starej różanki z kwiatami pozostały jeszcze Louise Odier i Ascot, która cały czas wytwarza nowe pąki. Na styku starej z dziką szaleje Alden Biesen z ostatkami Paul's Scarlet.
oj dziewczyny, wiecie że ja sercem cały czas w swoim, w Waszych i jeszcze moich tutejszych klubowiczek ogrodach
najnowsze zdjęcia w aparacie, to wrzucam takie sprzed tyg
marchewki, maki
orlaya przekwitła i nasionka dojrzewają wśród lawendy i werbeny, której zatrzęsienie w tym roku
Jeszcze odrobinę Voyage i Candy Rokoko, a do tego ostatki MW, Lemon Rokolo i Elfe. Ta ostatnia przeszła w tym roku samą siebie, kwitła przepięknie, gałęzie uginały się od ilości kwiecia...niestety nadal nie doczekała się ładnego obelisku.