W jakiej harmonii kolorystycznej, półeczka od przyjaciółi i kubeczki powtarzają kolory z płytek, super!
Sylwia nie uwierzysz co nas jeszcze łączy, kran! Ha, ha, aż musiałam zrobić zdjęcie. tyle. że mój czarny
Ojejku, Judith, aż tak? Tyle naoglądam się tu cudnych, dużych ogrodów, m.in i Twój że nie dostrzegam walorów swojego, a przecież go lubię, bo mój ci on, mój...
Muszelko dziękuję
Eda - w takim razie pomiziaj Pusia i Fifcię ode mnie i teraz ja macham
Zuzanko, dziękuję, fajnie moja lista chciejstw też się wydłuża po czytaniu postów
Basiu, jak do tej pory hakonki się trzymają to jest nadzieja ja w sumie z 2 zrobiłam 6 przez 2 lata, nie wiem czy nie za bardzo odchudziłam tą podzieloną, ale też mam nadzieję
Lidzia prawda, że ta żurawka wybitna? Ja mam w sumie 5 rodzajów żurawek i żadna nie jest tak wyrywna jak ta Rex fajnie, że Ci się szachownica podoba, jest bardzo praktyczna i mogę swobodnie się tam poruszać i mam dostęp do wszystkich ziół
Alusiu - dzięki zobaczę czy na przyszły rok uda mi się podzielić ten aster i rozszerzyć go za rdestem
Ten poniżej to przetacznik różowy, wreszcie udało mi się go podzielić i z 3 zrobiłam 6, ale tak bogato ukorzenionej zakupionej rośliny, to dawno nie widziałam, aż siekierką małą musiałam go potraktować
A tak jeszcze wygląda moja magnolia, nie zdążyłam jej przyciąć po kwitnieniu, bo chcę prowadzić na niewielkie drzewko jednak:
Muszelko, piękne widoki, słońce od razu człowiekowi humor poprawia, a właściwie to Ty nam poprawiasz takimi zdjęciami.
Wspaniałe zbiory minikiwi, ja w tym roku nie mam ani jednego, jeden wiosenny przymrozek załatwił sprawę.
Judith, jaki piękny, optymistyczny widoczek. Ile to miesięcy musimy jeszcze poczekać?
Ciekawa jestem różanki (czytam na bieżąco), róże Fairy akurat znam, są wytrzymałe i łatwe w obsłudze,
ale myślę, że na które byś się nie zdecydowała, to i tak będzie pięknie.
Hej dziewczyny! Są i drzwi, ostatnio nic nie robię tylko maluję na czarno haha! Bo wymyśliłam jeszcze skrzynkę na worki ze śmieciami segregowanymi, które się walają po garażu i zabudowę kosza na śmieci. Jest szansa, że zdążymy przed atakiem zimy. Drzwi po pierwszym malowaniu, dzisiaj poprawiłam ale zdjęcia nie zrobiłam
No Zgadzam się z Tobą śliczny kolor zawsze do nich wzdycham, bo ja narazie jakoś nie mam do nich ręki, ale mam posadzone dwie i narazie mają się dobrze, może, może coś mi się uda
Pomidory Tiny Tim- zeszłoroczne -ukorzenione wiosną- posadzone w wiszących koszach -zatoczyły koło i znów się ukorzeniają by zostać wigilijnymi ozdobami stołu.
Dziewczyny, te plamki koloru to już tylko z bliska widać. Chociaż dzisiejszy dzień przyniósł mi w prezencie przepiękną pogodę. Posadziłam co miałam posadzić i nawet kolejną część kancików ogarnęłam. Do pracy przed komputer usiądę wieczorem.
Ewo, ja nie mam tego problemu. Na fragmentach piaszczystych, a tych u mnie dostatek, taka pogoda i wilgotność ziemi sprzyja wyrównywaniu rabat, wszystko się obsypuje, a krawędzie wychodzą idealne.
Słońce naprawdę potrafi podkolorować rzeczywistość
Fajnie się tego czyta i ogląda super pomysł z płytkami taki ogranicznik i jak czyściutko ... i pomocnica uwielbiam zwierzaczki u mnie też lubią patrzeć co robię i Pusio kot i Fifcia suczka