Hortensje ogrodowe bez kwiatów.... nie przenawożone azotem... wymarzły w kwietniu

Chwila dzisiejszej wizyty w ogrodzie
Róze ani myslą jeszcze o jesieni
Chwasty też!!!!!

Mój sobotni deszczowy ogrod
Tym razem bez komentarzy bo zaraz zmykam...

bartek_luberda napisał(a)

Bardzo mi się podoba, mniam

iwka napisał(a)

Kasiu coś dla Ciebie Ponad dwadzieścia w tym roku ma

jakieś takie nie kształtne, w tamtym roku to był kształt... Idealny

Niestety cała zabawa dopiero się zaczęła. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego byłam zaskoczona, że dosłownie kilka centymetrów pod powierzchnią szarego piachu zaczynają się nieskończone pokłady żółtego piachu. No to taczka, kopanie i wywożenie. Wykpałam dołek taki, że sama mogłabym się w nim ułożyć. A końca nie widać! Noż kurde, z takim czymś to ja nigdy nie skończę tego nieszczęsnego ogrodu!

O, tu widać co mam, takie porównanie: dołek wypełniony ziemią kupną a obok próbka "pięknego" piaseczku:



Na dodatek, natknęłam się na taką przeszkodę: korzeń monstrum, grubości przegubu sporego faceta. No niestety poległam, piła tu jest potrzebna. Co prawda chwyciłam za siekierkę, ale straciłabym sporo cennego czasu, więc odpuściłam.


Taki oto kawałek udało mi się przygotować poświęcając wczorajsze 3/4 niedzieli i dzisiejsze przedpołudnie. Realizacaja mojego jesiennego planu stoi pod dużym znakiem zapytania.



I na dodatek rozgrzebałam kolejną rabatę mając już rozgrzebane trzy inne: rododendronowa, pod małym domkiem, otoczenie rzeźby. Nawet dziwne, że eM przyjął to jak na razie ze stoickim spokojem. Chyba doszedł do wniosku, że gadanie ze mną to jak z obrazem. On się nagada a ja i tak swoje.

Kochani, chyba mnie za przeproszeniem szlag w tym moim ogrodzie trafi! Jednym z moich punktów planu na jesień było poszerzenie rabaty pod ruderą, bo ciasno się tam już w tym roku zrobiło, a przede wszystkim trzeba było przesadzić hortensję, bo została za pniem Nigry i to wyglądało bez sensu.
No więc tydzień temu zaczęłam. Najpierw zaznaczyłam nowy kształt rabaty:



Potem zdjęłam darń:



Sprzątnięte i na tym zakończyłam działalność tydzień temu.

Hortensja grandiflora, annabelle i diamont rouge


Dziwnie sie przebarwia

Rozchodniki:
- stardust:


- briliant:


- czekoladowy:


- nn od Tesciowej:

Zimowity (moje pierwsze w historii) i jezyny:

Kosmosy:

Na szybko bo zimno na dworzu:

Kwiat na ukorzenionym patyczku annabelle i trzecie kwitnienie annabelle - czy zdazy przed mrozem?

Pnacze Mina i kwiat zurawki

iwonadm napisał(a)

Marry An naprawdę polecam silna przetrwała stratowanie zimą przez córeczkę ma ładne zdrowe liście i kwitnie dużymi kwiatami

mam ja na liscie

AsiaK_Z napisał(a)

A teraz mi się przypomniało.... cieszyłam się mam derenia ivory halo, do momentu aż u którejś z dziewczyn nie zobaczyłam walki z podagrycznikiem. Jakież było moje zdziwienie jak mój ivory okazał się podagrycznikiem w wersji ozdobnej
Przesadziłam go i na szczęście nie puścił jeszcze pędów

dobre...ktos pisal ze sie cieszyl ze mu ogorki sie wysialy w szklarni a po jakims czasie ogorki okazaly sie kolczurką

vanilka i silver dollar