I ostatnie różyce na dzisiaj.
Margaret Merril - niestety jesienne przesadzenie w zeszłym roku jej nie posłużyło, bo kwitła marnie, w tym roku chyba niestety znowu będę musiała ją przesadzic

Mam nadzieje, ze kiedyś odbije, bo chociaż niezbyt pełna, to jednak miła rózyczka
Nachtfalter - purpurowy "rarytas". Wygląd ma klasyczny herbatni, ale rośnie niewysoki, pod koniec sezonu ma z 50-60 cm, pędy na razie wiotkie, więc często kwiatki patrzyły w dół. Bardzo mocno i przyjemnie pachnie, trochę łąpał mączniaka, ale kwitnie do teraz.
Kolor na zdjęciach jak zawsze trochę przekłamany, ale jest zblizony odcieniem do Goethe, fioletu ma w sobie niewiele.