Kochane dziewczynki! Siedzę właśnie i poleruję paznokcie po wczorajszym peleniu.
Temperatury za oknem niewiele,
to czas pomyśleć o własnym ciele.
Tu sznyta po berberysie,
tu zadzior od pielenia,
Szcęście, że nie widać zaognienia.
Do następnej ogrodowej wizyty
zagoję wszystkie stare skaleczenia.
A dzisiaj po kąpielach i balsamie
pachnieć będę nadzwyczaj różanie,