A to moja NN.... choć jak ogłądam wasze zdjęcia, zdjęcia na internecie i obserwuję moją "maleńką"... to dochodzę do wniosku, że jest bardzo podobna do New Down...

super bedzie z tymi różyczkami Byle do wiosny

Tarnina napisał(a)

Agcia mam taką nadzieję... szkoda mi tylko, że nie powtarza kwitnienia... ale jest tak piękna, że i tak chciałam ją mieć przy wejściu...

Nie powtarza ale za to potem ma fajne owocki. Dobrze, że nie masz jej w pełnym słońcu bo tak szybko nie przekwitnie. Moją się nie pocieszyłam w tym roku przez palące słońce. Ale kwiatów miała mnóstwo. Za dwa, trzy lata będziesz zaskoczona jak ona pięknie wygląda

Docelowo ma się wspinać tu...

Będzie super ozdobą tylko przy przechodzeniu będzie trzeba uważać na kolce. A ma ich gęsto. Moją prowadziłam w pionie ale kwitła tylko na czubku więc teraz ją wyginam do poziomu, zrobiła się gęsta, szeroka na ponad 3metry i wysoka na tyle samo gdybym jej nie ujarzmiała. I kwitnie od dołu do góry. Trzeba do niej grube rękawice . Nie chorowała do tej pory. Tylko ze skoczkiem, ogrodnicą niszczylistką i mszycami jest czasem problem.
Rośnie u mnie z powojnikiem ale każde inne drobne towarzystwo pod nią już zasłoniła swoją ogromnością

Agcia normalnie tak mi Constance zachwaliłaś, że idę jej poszukać u ciebie.... i sobie pocieszyć oczy...

Tarnina napisał(a)

A tu jeszcze ostatnia EDEN ROSE... rośnie w zupełnie innym miejscu... z Geoffem... jeszcze dorobię zdjęcia...



tez na nia chorowalam i kupilam
ale bedzie latem rożyczkowo

Mam nadzieję... żeby mi mąż znów nie powiedział: "A nie mówiłem..." Bo już się pytał czy jestem pewna, że chcę w ogrodzie róże.... czy będą u nas rosnąć...?

A tu jeszcze domek z innej strony.... miał być już zamknięty, tzn okna i drzwiczki powinny być, ale jak zwykle... brak czasu.

masz bardzo urokliwe miejsce na ziemi