Tak wygląda rabatka z większej perpektywy- ogólnie jakis miszmasz.
Zebrinusa chyba musze przesadzić głębiej.
Ogólnie będzie przemeblowanie w tej części na wiosne
Gąszcz za śierkiem z tawuł będzie zlikwidowany i coś nowego wsadzę pewnie hortensjei trawy.
Dziewczyny dzięki!!!!!!
cieszę się że moje maleństwa się Wam podobają
i mam malutka prośbę, pokażcie znajomym, może ktoś chciałby taką bombkę na prezent?
kupiłam każdej pudełeczko, wystarczy tylko kokarda i gotowy prezent.....a wiem jak to jest przed świętami, gdy chodzimy za kolejnym drobiazgiem dla kilku osób i z brakiem pomysłu co by tu w tym roku kupić..........te bombki to min właśnie myśl moja i pomysł na prezent rok temu dla mojej rodziny
nie zrobię ich na nie wiadomo jaką skalę, bo to jest bardzo czasochłonne, a ogród dom dzieci nie pozwoliły by mi póki co dłubać non stop .......teraz chodzi mi tylko żeby te bombki co już zrobiłam poszły w świat , żebym nie została z nimi wszystkimi na świeta hahahahahaha, a na za rok pozostały dalej w sferze hobbystycznej i jako odskocznia od dnia codziennego ......uwielbiam je tworzyć...uwielbiam wymyślac nowe wzory.........
yolka – Jolu, tam pięknie słoneczko skrzyło się w bielutkich płatkach śniegu.
AgataP – Nooo… było super. Tym bardziej, że ja po prostu kocham Zakopane, uwielbiam to miasto, niesamowity nastrój i klimat który tam panuje… i wspomnienia….
Krys – czapka……hmmm….została w domu
Ewik – śniegu było po kolana…śliczny, mięciutki puch !
Margarete – mi też ta zima nie przeszkadzała…szkoda tylko, że ja nic wcześniej nie wiedziałam o śniegu i panujących tam temperaturach. Nie oglądałam przed wyjazdem prognozy pogody. Ale dałam radę. Kilka bluzeczek ubranych „na cebulkę” , rękawiczki zakupione na regionalnym straganie i było ok.
Milka – Irenko, śliczna zima! Aż nie chciało się wracać do tej ponurej, deszczowej codzienności.