To nie była larwa bo to coś odleciało.. Wygląda na to że w większości to listki młode ale zdarzają się też na starych. Ta róża przeszła już gehennę bo miała rdze która wtłukła prawie wszystkie liście, potem gąsienice. Ja nie jestem praktykiem - tą róże znalazłem u siebie w pracy posadzoną też niefortunnie prawie przy krawężniku na pasie ziemi 50 cm. Zastanawiam się czy ten owad to nie skoczek rózany.. Poczytałem coś w necie i znalazłem tez podobne objawy do tego co mam. Może profilaktycznie zastosuję coś i na tego skoczka i na żelazo? Na skoczka jest chyba Decin ale jak wzbogać roślinę w żelazo?
PS Po napisany posta sprawdziłem to dokładnie. Najwięcej liści z żółtymi plamami jest od strony południowej. [img
to nasze ciurkadełko zbudowane własnymi rączkami 10 lat temu...pokazywałam wiele razy ale może Ci jakoś umknęło
miskanty pod oknem powolutku startują...jest już kilka "kwiatków"
tak było dziś rano: