Dzisiaj po pracy zastałam zasypane wszystko dookoła domu nasionami z brzóz, ja i mietła tańcowałyśmy w rytm zgrzytania zębów, ale dałam rady...jutro...brr będzie to samo...ogród przeleciałam w 5 min...z aparatem
Jestem tu nowy zwracam się do Państwa o pomoc. Moje tuje ewidentnie na coś chorują i nie mogę sam sobie z tym poradzić. Tuje sadzone były w połowie kwietnia tego roku mają ok 30 do 40 cm i już w maju na pędach pojawiły się takie brązowe plamy. Pod koniec czerwca opryskałem je Topsinem i tuje się ładnie zazieleniły i brązowienie się nie pogłębiało. Teraz zaobserwowałem że problem zaczyna powracać. Proszę o zdiagnozowanie co to za choroba i jak mogę pomóc moim tują. Z góry dziękuje
Trzema poniższymi postami już się wyspowiadałem , a jeśli chodzi o nawożenie lotosów. to nie ma sensu, ostatnie kwiaty pojawia się końcem sierpnia, liście już zaczynają brzydnąc, powoli przygotowuje się do spoczynku.
Dziękuję bardzo.
Zaplanowane były trzy sekcje po 6 zraszaczy - 2, 3 zraszacze trzeba będzie jeszcze dołożyć, żeby pokryć dwa miejsca które są polewane przez jeden zraszacz, więc będą trzy sekcje po maksymalnie 7 zraszaczy. Dodatkowo dwie sekcje na linie kroplujące, ale myślę, że to tutaj nie ma teraz znaczenia.
Rura zasilająca wychodząca z budynku to 20mm. Rurę sekcyjną chciałem położyć 32mm i 25mm do zraszaczy.
Ciśnienie statyczne: 4.7bar.
Wydatek źródła wody: 2.6m3/h.
Szerokość działki: 12.2m, Długość: 20.8m, Długość do tarasu: 13m, Szerokość domu: 7.2m. Opaska żwirowa: 0.5m.
Wrzucałem nie przez forum ponieważ musiałbym to dość mocno przeskalować i mało co byłoby widać, ale następnym razem postaram się to jakoś zrobić
Co do tego kawałka na rogu tarasu to był on dość problematyczny, dlatego położyłem zraszacz trochę niżej, ale jakoś go nawodnie, ew. nie dam tam trawy.
zecik,
Dzięki wielkie, kalkulator i radę, na pewno się przyda.
Teraz wracam do ogrodu przyszłego. Toszka potrzebna. Dostałam nieoczekiwanie dwa różaneczniki. Gołe, ale korzonki jakby dopiero wyjęte z doniczki.
Ponieważ nieprzygotowana byłam, wsadziłam je w jedyne mozliwe według mnie miejsce, czyli tam, gdzie nie mają słońca od rana do wieczora. Sosenki dają trochę cienia. Toszko, mogę je we wrześniu wykopać (to nie będzie trudne, bo dopiero wsadzone byle jak) i posadzić jak trzeba?. Nie ma to jak niespodzianki. Jeden to (ma metke do dziś Cunningham's White), czy jakoś tak, drugi nie wiem
Tak analizuję plan i widzę, że klon kilka godzin zasłoni od słońca warzywniak.
Pokaźna część warzywna może rosnąć pod drzewkami owocowymi. Co o tyle dobrze, że w praktyce jest tam ziemia uprawiana, nawożona, wzbogacana, ugór.
Umbra powinna być w rabacie, a nie taki samotny biały żagiel
Tak rzadko gosci na naszych rabatach zupełnie mrozoodporna ,Eragrostis Spectabilis'- Miłka okazała syn. ,Purple Love Grass' na b. suche gleby na zdj roslina po 10 latach nie wychodzi z kęp.