Masz, zrobione od ręki.
Niestety mięliśmy stolarza do d..., spieprzył łącznie blatu, użył dwóch lakierów na szafki... ech życie i fachowcy... niech ich...
Ale i tak jestem zadowolona. Na początku drżałam o blat, teraz kroję na na nim oczywiście dość ostrożnie . Stawiam gorące garnki, wyrabiam ciasto, wszystko bez stresu. Plam po wodzie nie ma, trzeba tylko przy zlewie uważać.
Jesienią będę szlifować i olejować na nowo, bo 4 lata go użytkujemy. No wiesz dzieciaki to potrafią, już są odpryski na lakierze, mam obiecany nowy przez męża zawsze jednak znajdą sie ważniejsze rzeczy No ale bez stresu...
Ja tam się nie najem za wiele, ale chociaż posmakuję. Okra cały czas rośnie. A to dla mnie wielki sukces
A tej cykorii sałatowej dzisiaj już nie ma. Za bardzo posmakowała sarnom
O jak cuuudnie. Tyle qpy. Zazdroszczę! Ja się będę chciała dogadać z rolnikiem zza miedzy. Ma qniki, krówki. Ale to męża poślę, niech o gooofnie z sąsiadem rozmawia
Fajne plany i decyzja o odjęciu nerki słuszna. Nie ma to jak sprawna operacja na żywym organizmie. Ja po posianiu trawy przyklapłam. Boję się tknąć lewej strony i nadać już ostateczny kształt rabatom. Brak wsparcia też osłabia.Chyba poczekam do wiosny. Wiosną zawsze we mnie zapału za troje. Za to chętnie popatrzę, co u Ciebie. Oj dzieje się, dzieje.
U mnie cały rząd limelight dopiero w powijakach. Dziwnie to wygląda, bo z jednego źródła limki już przebarwiają się na różowo a dosadzone potem krzaczki z kolejnego zakupu nie przejawiały oznak kwitnięcia. Az tu nagle zaglądam ostatnio i widzę, że szykują się do kwiatostanów. Vanilka zresztą też. Zdążą w ogóle zakwitnąć?
Dziękuję Kochana, że o mnie myślisz. Ja to taki obwirtus co rękę wyciąga. I wszystko bym chciała. A mój ogród ma bazować na hortensjach. Na razie chcę mieć wszystko. Z biegiem lat będę obserwować, które hortensje najlepiej czują się u mnie i z którymi czuję się dobrze ja. Ale to.....Kieeeedyś
Czytałam tu trochę wcześniej, że lubisz wycieczki. A nie wybieracie się przypadkiem gdzieś w kierunku półwyspu helskiego w tym roku? Bo wiesz...Jak coś, to ja jestem po drodze i na kawkę zapraszam. No i może na jakieś podpowiedzi co do dalszego prowadzenia ogrodu. Tak naprawdę jeszcze ram nie mam porządnie wytyczonych a środka to już kompletnie boję się ruszyć a nie chcę do końca życia zostać z tym wielkim trawnikiem
Mój Phantom ma inne kwiatostany. Czyżbym miała podmienioną sadzonkę? A możliwe jest, że w pierwszym roku te kwiatostany wyglądają tak, jakby większa część kwiatów się nie rozwinęła?
Powoli kończy mi się urlop, lecę do ogródka dokończyć sadzenie nowych nabytków a jutro wybieram się do Wojsławic
Mam nadzieję, że wrócę mądrzejsza, wyprawa w celach naukowych
Pozdrawiam serdecznie
Umarłam-jesteś teraz niekwestionowaną królową ze swoimi hortensjami!!Bogactwo kwiecia atakuje mi oczy.
Mam jeszcze Bożenko pytanie formalne dot. nawożenia hortensji-zasilam swoje Magiczną siłą dwa razy w mcu-do kiedy tak robić??Czy wraz z nadchodzącą jesienią zmienić coś?