A ile go obcięliśmy. Zarasta wszytko .. potffór.. a ile go wydarliśmy do góry. To co w zeszłym roku podciągany to nawet nie widać, że był podniesiony.. a za rok nie będzie widać to co w tym roku.. na razie widać kije, sznurki i czuprynę .. ale tyle podnoszenia.. kołków dłuższych już nie wbijemy
Jest susza.. jak jeżówki i rudbekie leżą to już sucho Dziś już podlewałam.. tzn dwa miejsca gdzie wisiało .. wszystkiego nie ma opcji..
Everest.. wielkość kwiatów przereklamowana.. ale nazwa fajna.. i są ładne..
Dalie niektóre żyją i nawet kwitną..baaa są nawet ładne, a część niestety padła.. jeszcze w zeszłym roku
Ogólnie 2/3 żyje.. najlepsza Purple Flame, Downham Royal, Classic Swan (skąpo kwiatów ale ładna) i naj, naj to Bishop od Auckland.
Padły Bishop of Llandaff, Scura i jedna moja.
Skubałam całe suche i zgniłe (i też nie wszystkie) (... takim troszkę się nie przejmuję, bo doby by mi brakło (są lepsze zajęcia niż skubanie trawek).. z bliska do ideału im daleko.. ale na foto już wyglądają
I dowód, że w tym roku żurawki całe... ale cholery mam w innych miejscach.. na razie mospilan, a potem wytoczę ciężkie działa.. w zeszłym roku pomogło.. wszystkie rozchodniki też rosną Jakby się DRANIE UCZYŁY GDZIE IM SZKODZI MENU..
Popularnych mam najwięcej.. są najlepsze.. samowystarczalne... żółte Leila (drugie w kolejce do głupoodpornych) dziś już zwiędły z powodu suszy... a zwykłe maja w nosie suszę..
A weź sobie je... mi zjadły borówki, czereśnie, aronię, jabłka ..wszytko. Z wyjątkiem opuchlaków.. dziś dostały mospilan tu i tam.. na ptaki już nie liczę..
W tym roku opuchlaki odpuściły sobie różaneczniki, żurawki nawet rozchodniki (może dursban zeszłoroczny je skutecznie odstraszył).. a szamają..floksy, rdest i róże!!!!
Ręce opadają
Evergold po przycięciu odbił w końcu... do tej pory straszył. A co się oskubałam to moje...