Zieleń, drewno i antracyt
12:20, 03 paź 2023
O nieletnich napisałam wyżej... więcej mi się nie chce
Łączki krokusowej się nie pozbywam, tzn nie zabieram z tego miejsca krokusów. Wytrzepywałam je ze ściąganej darni, żeby z powrotem je powciskać, ale już po dodaniu do ziemi dobra wszelakiego i roślin. Lubiłam to bezobsługowe miejsce w dotychczasowej formie, ale musze gdzieś posadzić doniczkowe nadmiary róż. Tak się złożyło, że akurat tutaj widzę je oczami wyobraźni
Zobacz jaki przy okazji fajny nowy punkt widokowy mi się zrobi. Po prawej warzywa, po lewej róże, a w tle (może cały czas mało widoczny, ale liczę, że w końcu ruszy) miłorząb na zamknięciu starej różanki.
A jak sobie usiądę pod drewutnią na nowym siedzisku (to już będzie 3 w tym ciągu
Rzeczony przedogródek