dzisiaj za wiele ogrodowo nie zrobiłam bo mała z temperaturą a starszą na wakacje do dziadków musiałam wyprawić. ale udało się zrobić mini rabatkę
wkurzała mnie już sucha trawa na górze skarby.
nie mam zdjęć przed ale wyglądało to mniej więcej tak
tutaj zresztą też zrobię taką rewolucję tylko jak tynk na fundament położą. w tym tygodniu podobno..
Hmmm na pełne słońce to nadają się hosty:
Royal Standard,August Mon,Aeromarginata, Gold Standard.
Pauls Glory znosi .Ale tak cały dzień w pełnym słońcu, to każdej trochę trudno.
Wyczytałam, że hakone potrzebuje wilgoci, ale nie zalewania, bo mogą jej gnić korzenie. Ziemi żyznej, przepuszczalnej, corocznego podsypywania kompostu. postaram się sprostać tym wymaganiom. Może zacznie tyć.
Dzisiaj, mimo żaru lejącego się z nieba, udałam się na pobliskie nieużytki w poszukiwaniu materiału na papkę dla roślin. Udało mi się znaleźć wrotycz pospolity i połacie skrzypu. Zalałam wodą i czekam aż nabierze mocy.
Ziemia zbita jak skała i nie da się w niej grzebać. Od jutra zapowiadają trochę opadów i zdecydowanie bardziej przyjazne dla ciała temperatury.
Ilość zgromadzonych róż powodowała, że kiedy zbliżaliśmy się do miejsca wystawowego najpierw z dość dużej odległości czuliśmy ich mocny zapach a dopiero później zobaczyliśmy te bukiety
Joasia wczoraj rozpoczęła nasza relację ze Święta Róż w Końskowoli.
Konkurs na najpiękniejszy bukiet różany budził zrozumiałe emocje wśród zwiedzających ale przede wszystkim wśród ich autorów - właścicieli okolicznych szkółek.
Kiedy jeździłam po okolicy i widziałam przed co drugim domem napis -"Szkółka Róż" - zastanawiałam się czy to na pewno szkółka czy tez po prostu pasja ludzi Zajrzałam do niektórych i było różnie. W tych największych mogłam zobaczyć wiele przepięknych, dobrze, że nie miałam ze sobą dużo gotówki Kartą nie można było na szczęście płacić
A teraz trochę zdjęć. Najpierw bukiety - zestawienia róż godne naśladowania