Mirko, czyli znalazłam
Aniu, trochę to złudne. Dziś wycinałam przekwitnięte kwiatostany z rabaty bylinowej, Zbyszek przyciął żywopłot z ligustru w plecach bylinówki. Niby nie widać, bo byliny zakryły wszystko, ale uwierz, że 10 wiader odpadów wycięłam łącznie z zielskiem. I deszcz mnie na koniec przegonił. Nie dokończyłam.
Przy okazji Zbyszek po skończonej swojej pracy przytachał dwa krzesła i dwa drinki

No i praca z przyjemnym się toczyła. Postanowiłam, że pomyślę nad przesunięciem kompostowników za mury budynku.
Pod śliwką byłoby fajne miejsce do siupnięcia na ławeczce. Z tyłu dałabym mini żywopłot otaczający ławeczkę w plecach
Ostatnio widziałam fajny żywopłot z derenia. Wiadomo, ze trzeba ciąć, ale może by tu fajnie się wpasował ... Tak sobie myślę