Co do drzew, to staram się zachować w miarę normalne odległości. Byliny na pewno mam za gęsto posadzone, ale inaczej byłoby za pusto. Te przynajmniej można dość łatwo przesadzić.
Chyba .
Piszę chyba, bo ostatnio mama przywiozła mi rozchodnika (jedną kępę) w (co najmniej) 20-litrowej donicy, może nawet większej. I kazała nie dzielić. I muszę się posłuchać, tylko na razie nie mam tyle miejsca na rabacie, żeby posadzić tego potwora . Muszę znów którąś powiększyć.
To robinia? bardzo ładna, ma ciekawy pokrój i kolor liści dziewanna też ładna, ja nawet sobie kilka posadziłam takich z lasu i jakoś żadna nie chciała się przyjąć, jeszcze raz sobie posadzę, może się uda
Aniu! Bardzo dziękuję, ogród ma już swoje lata (kiedy to zleciało??? )
i jest mocno zarośnięty, nie nadążam za nim.
Lilie w ogrodzie Moneta w Giverny, ach...
Ewo! Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Lilie wodne kwitną na szczęście, chociaż miałam obawy czy zeszłoroczna susza
im nie zaszkodziła. W ogrodzie czuję się jak na wakacjach.