Jolu, Była cisza towarzyska. Pies tylko 2 razy szczeknął w nocy, w powietrzu słodki zapach wiciokrzewu, i wieczorne ptaków śpiewy!
Ludzie nocują. Zwłaszcza ci co musza dojeżdżać autobusem, jak ja, Bo podlewanie we dnie nie wchodzi w rachubę z uwagi na upał. A rano traci się godzinę na dojazd i dojście. Takie noclegi miałam i w innych latach. A w tym roku planuje tydzień z wnukiem, o ile on wytrzyma spartańskie warunki.
Frodo już jest staruszkiem, i przed słońcem chowa się do altanki. Ale bycie w ogrodzie, to jego święto.
Póki co, dziś dobre zakończenie dnia. PO meczu zaczęło się chmurzyć, a o 19:00 spadł deszcz i aktualnie trochę mży. Ulga! Znowu przyjemne 22 C!
Coś niecoś w cieniu, coś niecoś w słońcu.

