Ela hi hi, dzięki.... co do tych kurek, to szczerze powiedziawszy nosimy się z tym pomysłem, bo niby miejsce jest... dla dzieci i na moje torciki jajka by się przydały... tak z 4-5 kurek by mi wystarczyło aż świat...
Ale ciągle czasu nie ma żeby kurniczek zrobić, miejsce wygospodarować...itd.
Może gdyby w nocy nie trzeba było spać...

A jeszcze córcia chce króliczka, bo sąsiedzi hodują ech....
Na razie przyłażą kury od sąsiada i mi wszystko rozgrzebują... Tu dowód, mąż musiał na szybko coś sklecić, bo marchewkę i pietruszkę rozniosły mi w iment... musiałam siać drugi raz i mam taką maciupeńką...
Kiepsko to wygląda, ale przynajmniej coś z warzywek będzie... jak ślimaki nie wpiep...