Małe Trójmiasto Kaszubskie Koktajlowe niepotrzebnie sialam, bo same się wysiały i szaleją w ogrodzie. I kto je będzie teraz jadł
Odmachuję wtorkowo.
Rabata na razie skończona w sensie, że nic tam nie bedę w tym sezonie dokładać. Jedynie do czasu wyściółkowania będę pilnować, by mi nie zarastała. Trawniczek suto podlewany, wręcz podmywany codziennie biedulek nie ma wyjścia. Musi rosnąć, bo ja już się czaję z kosiarką za rogiem.
No właśnie dlatego przyleciałam do Ciebie o potwierdzenie rozstaw brzózek, bo jesteś szczęśliwą posiadaczką projektu Danusi. Musi być idealnie!
TAk Mirko. Ciężka, fizyczna praca na razie poza mną. Za to reszta ogrodu zarosła mi chwastami okrutnie. A że pada z małymi przerwami, to nie ma jak wyjść pielić. Za to faktycznie mam już co chrupać, co obgryzać, jeść na obiad
Stronę, dwie wcześniej, tu u mnie Toszka zapodała jak sie obchodzić z krzakami pomidorów.
TAk jest. NIe jest źle a nawet dobrze jest Też nie mogę się doczekać posadzenia brzózek, ale chcę jeszcze trochę poczekać aż trawka się trochę wzmocni, bo to w niej będzie część brzózek. Kombinuję czy nie dokupić jeszcze kilku, bo 5 jakoś mi mało...
Mam cichutką nadzieję, że jednak sobie trawniczek poradzi, póki co nie spełnia moich norm i trochę sie na to wkurzam. Bo ja z tych na silę perfekcyjnych
A weź sprawdź. Ja bylam pewna, że pod ziemią nic nie ma a tu ciągnę, ciągnę i zaczęłam wyciągać dlugie, dorodne okazy. Zaskoczona jestem, bo w poradach ogrodniczych było, że nie ma co siać marchwi na nieprzygotowanej rok wcześniej grządce. A ja postanowiłam spróbować, zasiliłam lekko obornikiem po calości i proszę... A na dodatek z zewnątrz nic nie wskazywało na to, że pod ziemią już marchew jest
A nagrodą w konkursie jest medal z kartofla
Aga, Dominika - macham
Ja takie prace jak remonty, malowanie i wszelkie domowe zostawiam sobie na długie zimowe wieczory
Żałuję, że ogórków u siebie nie posadziłam
Ciężko Ci dogodzić, dać palec to rękę chcesz
Sosnę przeniosłam, mam nadzieje, ze jej nie zaszkodzę Ew. Trudno, ryzyko zawsze jest i adrenalina
W miejsce sosny bedzie element wodny, są juz hosty i Hakone z konwalnikiem
Mam foch na turzyce, zachwycam sie rozplenicami i Molinia
Dziś pokażę drugi ogród w którym byliśmy w niedzielę.
Przemili gospodarze od razu skierowali nas do placyku wyłożonego kamieniem, obrośniętego bujną zielenią. Tam znajduje się kącik biesiadny.
To po lewo to łagodne ciecie wg Ciebie? Haha Zbyszku, to faktycznie Ty od konkretnych hardkorów jesteś Dziękuję ze zawitałeś i doradzasz.
Przyjrzałam się tej mojej biedaczynie i zdecydowałam ze jednak będę szla w kierunku który Toszka zaproponowała. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najwyżej będę cięła na drugi rok mocno
Widzisz a ja kipie dziurę czasem sypne granulowanego obornika i posadzone
Mojebtezyletnie maja 140 cm srednicy,dwuletnie 120 cm. Bukszpany rosna 60 cm od limek i to zdecydowanie za blisko.moze jak beda wyzsze bedzie lepiej.
Ja swoje rozplenice mam posadzone 120 cm przed annabel za rada Magnoli.
Uśmiałam się, bo co chwilę ktoś Toszkę męczy z wątkiem.
Swego czasu to byłam nawet ja u Krzysia na forum hihihi
Tam nawet padła obietnica, że zimą może.....zapomniałam tylko dopytać którego roku hahahaha
Fakt faktem ja to bym chciała mieć Toszke i jej rady w jednym miejscu, bo bidula wiecznie musi się kopiować u innych w wątkach, albo wiecznie szukamy Toszkę po forach. Jak to napisała Romcia, ona już jak piesek po forach lata za Toszką
Suma summarum to ja się ciesze, że chociaż w takiej formie mamy naszą Toszkę tutaj, bo wiedzę czerpiemy od niej wiadrami