Witam poniedziałkowo . Ja już od samego rana zaliczyłam szkółki ostatnio wspomniałam, że denerwuje mnie część, gdzie mam posadzone tufciki, nie wiem, czemu, ale drażni mnie ich kolor, więc postanowiłam przerobić tą część i zamiast tufcików zrobić kącik kocimiętkowo- różany A oto moje dzisiejsze zakupy: kocimiętka ' walker's lov'( Jolu wspominałam Ci o niej ostatnio) i róża rabatowa ' Barbrio'cov' - która urzekła mnie swoim kolorem.
Taka jak ja mam u Ciebie raczej by się nie sprawdziła bo masz dużą działkę, a jedno ładowanie wystarcza tylko na pół godziny koszenia, ładuje się 1 h.
Ja jestem super zadowolona bo w końcu mam urządzonko co mi usprawnia życie, a poza tym nie czuję się wypluta po jego użyciu.
Burza przeszła rankiem Basiu i pada do tej pory.
Ta róża to Alchymist i też ją uwielbiam. Ona jak kameleon więc wstawię zdjęcia z różnych faz jej kwitnienia.
Kilka lawend mi wypadło, a może pożarło? Czy ktoś wie, czy te kowale bezskrzydłe mogą zjadać rośliny, siedzą w lawendach, bukszpanach, w tym roku są ich roje, zawsze tu mieszkają, bo żywią się owocami lipy. Obawiam się o roślinki, a już rozlazły się po ogrodzie. Oto one.
Dzięki! Z roku na rok ma coraz więcej kwiatów. Początkowo miała mszyce i plamistość ale jak się zadomowiła to jest okazem zdrowia - oczywiście dogadzam jej kompostem i skórkami z bananów. Na zdjęciu nie widać jej rozmiarów, w tym roku mocno ją przycięłam a potem jeszcze kilka pędów podmarzło i teraz ma jakieś 1,3m, kwiaty ma duże 8-10cm, kwitnie do mrozów.
Podejrzewam że tak naprawdę to róża Grand Hotel ale dostałam ją z przywieszoną nazwą Motel.
Powojniki kochają i Twój ogród - pięknie się u Ciebie prezentują.
Do tego roku miałam 5 odmian róż a w tym roku się zaróżowiłam i mam kolejnych 25 - mam problem z tym że jak już się rozpędzę to się zatrzymać nie mogę. Niestety z sadzeniem się nie wyrabiam (bo ciągle coś dokupuję) i wiele czeka jeszcze na swoją kolej.
Dokupuj, dokupuj ja chętnie zaglądam żeby podziwiać .
Powojnik odbije a nawet lepiej się rozrośnie, przytnij mu wszystko co jest połamane lub nadłamane - on się pięknie odbuduje.
Co do Święta Róż, to na zakupy się bardzo nie nastawiaj, rozmawiałam z kilkoma osobami które były - dwiema sąsiadkami, Gosią i KasiąWB z forum i wszyscy twierdzą że bukiety są do oglądania ładne ale na zakupy nie ma się co nastawiać
Kasiu w tym roku w ogóle nie podmarzła, ma ok 2m. Mam ją od wiosny 2012, od 2013 kwitnie, czasami końcówki gałązek podmarzały ale nic więcej, była okrywana początkowo, od dwóch lat na zimę podsypuję grubą warstwą kory i tyle. Tu na zdjęciach z bzem Eva.
Teraz już przekwita i niedługo powalczę o jej pokrój bo nie mogę jej do porządku przywołać .
Kasiu jeszcze mi do głowy przyszło, że Ty też wszelkie wynalazki lubisz a ja ostatnio w super cenach kupiłam derenia kwiecistego Rubra 40zł (mam nadzieję że nie będzie pomyłki) i kwaśnodrzew konwaliowy 60zł. Jeszcze tak dokładnie zapakowanych roślin nie dostałam a często wysyłkowo kupuję. http://ogrodnick.pl/#/catalog
Dereń przez ostatnie wiatry trochę poszarpany a kwaśnodrzew zajął miejsce poprzedniego, który nie przetrwał - robię drugie podejście
Mam teraz 2 tygodnie urlopu to spróbuję coś z tych liści sporządzić
Trawnik nie jest aż tak bardzo ogromniasty i narazie musi taki zostać bo może kiedyś trzeba będzie jakiś plac zabaw wymyśleć.
Poszerzę tę rabatę z ambrowcem bo tam dojdzie jeszcze jedno drzewo, które ma wypełnić pustą przestrzeń po wyciętej mandżurskiej.
I przerabiam (powiększam) rabatę przed domem bo mam zgodę Andrzeja. Ale tylko dlatego że zamarzyły mu się żółte róże i ochoczo wyraził zgodę na niewielkie przeróbki i nawet róże sam wybrał
Przy podjeździe- tu jest strasznie sucho, miejscami sam pył. I było tu wysypisko - ile tu wykopałam "skarbów", łącznie z uzbrojonymi nabojami. Za trawami posadziłam i jeszcze dosadzę jodły. Gdy zimą i wiosną jest jeszcze łyso, to zasłonią blaszak i bezowe chaszcze, latem ograniczą zielsko, ale jednocześnie będzie to szkólka drzewek bożonarodzeniowych.