Weronika - wiesz co ..nawet nie pomyślałąm aby wleciec dalej na ogód i je powąchać.. alemi tam wszystko jedno... przeżyję jak i będą bez zapachu...
Sebek - zapraszam... odbiór jakby co z auobusu lub pociągu mogę ci zapewnić... chyba, że znajdziesz kogoś z autem Nie wiem na ile hosta jest już duża..bo jej po prostu nie widać... a jakoś nie włąziłam w krzai by sprawdzić wielkość.... ale jak sie będzie nadawała do podziału to Ci jej kawałek ukopię
Bociek - wydawało mi się, że trawy są normalne .... ale jak mówisz że wypasione, to cieszę się bardzo..... bo człek sam nie wie jakie ma dobra zgromadzone... jak sie rozrosną to Ci dam... wtedy od razu ma się wielką kępę... Te hosty chyba kupowałam pod Tarnowem w szkółce.... mają dużo bylin i innych krzewów... lubię tam się zatrzymywać... I te hosty są już duże w doniczkach..nie takie liliputy..
Konstancja - miałaś przyjechać na roboty, a tu się wyręczasz Sebkiem.... oj nieładnie......
Marzenko - rąk do pracy zawsze brakuje, bo niby bezrobocie, a chętnych do pracy brak..oczywiście chętnych z głową...
A tak wogle to poprzednio rozłądowałą mi siebateria w aparacie i wieczorkiem pogoniłam cyknąć jeszcze inne trawki...
Owies wiecznie zielony ( i nijak nie idzie pominąć tła z wypalonej trawy grrr)
Co to za hościsko tam rośnie o_O? Dawaj je w piękniejsze miejsce - jak nie to sam przyjadę i je wykopię
Sebek, u mnie tak wygląda cały ogród.... nasadziłam za gęsto i mam co sobie zrobiłam...M się smieje, że hościsko nie umiało się rozpychac Już od zeszłego roku ją przesadzam w inne miejsce, ale ciągle nie mam czasu... jak i na wiele innych rzeczy..dlatego mój ogród rośnie sobie jak chce.. A ja chodzę codzienie i ręce załamuję patrząc na oje wycyny i na t oco mam pilnego do zrobienia.. Taką mantrę sobie mruczę pod nosem, bo już nawet M nie może tego słuchać... a ja tylko wymieniam długą litanie pilnych rzeczy do zrobienia... ALe cieszy nawet to co jest, a że kiedyś zrobię piekniej.... bardziej ucieszy...
A tak swoją drogą serdecznie do siebie zapraszam Przy okazji miałabym okazje poznać takiego nietuzinkowego młodzieńca
No szkoda jej tam, bo to bardzo rzadko spotykana odmiana - będę na nią polować
A spotkanie u Ciebie kusi - w sumie to nie tak daleko
No widzę, że salceson Wam przypadł do gustu
Choć musicie mi wierzyć - lepiej, że go już mniej niż więcej i ogólnie nie rzuca się tak w oczy bo murek za moją radą robiony zaczął rosnąc w oczach i wyglądać jak trzeba
Roboty jeszcze dużo, ale już coś widać
Od lewego dolnego rogu widoczny jest pożądany układ kamieni - kończy się salcesonem, który ma już prosto zakończoną górę.
Bardzo dziękuję Gardenarium za poradę. Podziwiam Twój ogród i te, które uczyniłaś własna ręką, a które udało mi się tu na forum już zobaczyć.
Wątek o matach przeciw chwastom przeczytałam calutki jak tylko Sebek mi go podrzucił.
Dziekuję, że jest to cudne forum
Serdecznie pozdrawiam
Noooo - już nie mogę się doczekać - będziecie mieć powód do odwiedzin
Ale nie liczcie, że jutro coś wgram, wrócę ze szkoły to biorę się za okna, potem do ogrodniczego - zaszaleję i kupię 25 kg hydrokompleks Będzie na dwa lata A potem do Bielska - może uda mi się kupić małe bukszpany na załatanie tych uschniętych. Jeszcze jednoroczne dokupię - z bratkami się pożegnam