A ja dalej "wałkuję" moje Pissardii. Oto dzisiejsze znaleziska
na jednym liściu "sterczało" coś takiego(jakby zdrewniały kokon??)
a od spodu to wyglądało tak (mała sucha kropka na liściu)
Nic innego nowego na nich nie wypatrzyłam, same dziurawe liście, nic pełzającego, mszyc i innych dziwactw.Liście nie są lepkie tylko raczej takie wiotkie...
Natomiast taką oto "gąsienniczkę" znalazłam na liściu pelargoni, które upodobała sobie wygryzać i zostawiać takie czarne jajeczka..
Jak patrzę na te jajeczka na śliwach to nie wiem czy Mospilan podziałał... Co mam zrobić?? Proszę o radę..