Ja lilii niczym nie karmie ,wiosną trochę potasu i fosforu i od czasu do czasu trochę wody naprawdę mają duże kwiaty,fotki tego nie pokazują
dla porównania z moją ręką
Wiem, nie jest to fajne miejsce, ale kontaktów sporo i nie da sie inaczej. znam takich co zakładają fałszywe konta (co zrozumiałe) i informują swoich przyjaciół, aby mieć dostęp do informacji publikowanych przez nich.
Te wielgachne najbardziej ucierpiały podczas ostatniego gradobicia, cóż taki niekiedy los ogrodu, a i jakieś tam doświadczenie. Z najpiękniejszych host zostały farfocle, ale tuż obok inne rośliny przetrwały i uzupełniają te straty.
Moje ulubione (na zdjęciu) również zniszczone. na pierwszym przed gradem, na drugim po.
Mirka podobny ale wydaje mi się że ten mój ma delikatniejsze pędy i nie tak grube listki ale mam jeszcze jeden od tego roku ale niestety nazwy nie mam zapisanej to tamten jest grubszy. Zobaczę jak będzie kwitł. A na jaki kolor u Ciebie kwitnie ? Bo mój ten co fotki u mnie to kwitnie na ciemny kolor a ten nowo kupiony to ma być jasny róż.
U mnie tak różnie, przejścia dziwne, z piwonii na irysy, na liliowce, astry, a w między czasie spokój - lubię tak W ogrodzie będzie też dużo hedery, gdzie możliwe.