No White Gruss an Aachen ma różowe pączki, a podczas rozkwitu ma bladoróżową poświatę. Ale potem robi się jasno kremowa, co prawda z różówą obwódką, ale to po deszczu:
Ewo, prawdopodobnie pomogłaś mi w identyfikacji mojej róży NN. Jest u mnie około 10 lat, ale wykopywałam ją jako 5-latkę z poprzedniego ogródka. Pachnie niesamowicie i powtarza kwitnienie bardzo długo. Dorasta w okolice 1 m, może trochę ponad.
Czy to może być Mary Rose?
Grubej Berty już nie ma tylko dziura po niej. Jutro będzie karczowanie i mam nadzieję, ze posadzę kupione dzisiaj tuje. Oczywiście musiałam dzisiaj podlać trawniki bo niestety deszczu pomimo ciężkich chmur nie było.
Princess Ann ponad tydzień trzyma ten wielki kwiat
Troszkę mnie ostatnio nie było żyję na wariackich papierach - w pracy młyn, w domu tym bardziej, a w przyszłym tygodniu ruszam w podróż do mojej córki i jej rodziny. Dodam tylko, że mieszka na końcu świata i przygotowań przed wyjazdem masa. Tak że wybaczcie nie tylko moją nieobecność, ale i to, że Was nie odwiedzałam, i prawdę mówiąc nie wiem, czy uda się to teraz jeszcze nadrobić. Jeżeli jednak wszystko pójdzie po mojej myśli pokaże Wam piękne ogrody
Ogród żyje swoim życiem. Róże rozpoczęły już spektakl, kwitną lawendy i szałwie. Dosyć gadania, czas na zdjęcia
Dzięki, że do mnie wpadacie
Po południu się wypogodziło więc po powrocie z pracy zaczęłam koszenie , wprawdzie późna pora ale chyba sąsiedzi mi wybaczą. Kilka fotek przed koszeniem
Pierwsza kwitnąca bukietowa to Polestar ( kwitną już piłkowane ale mam ich mało, fotek jeszcze nie zrobiłam)
Różowa Anabelka też z pąkami ( ale ogólnie odmiana nie powala na kolana)
Ja się zazwyczaj spieszę więc za często mi się takie wycieczki nie zdarzają, ale dziś .. samo wyszło Kocimiętka zakupiona do towarzystwa dla bonici, ale 4 mi zabrakło, tak więc mus wycieczkę powtórzyć Już posadzona, choć jeszcze strasznie świeża ta "grządka" , nie wygląda za dobrze, klapnięta po podlewaniu, ale myślę, że już jutro będzie lepiej. Zwłaszcza, że bonici każdym dniem więcej i więcej