Wszystko zależy od tego jak przed żywopłotem będzie ogród wyglądał w przyszłości. Na przemian raczej nie sadź, bo stworzy się mieszanka kolorów i przed nimi będzie ciężko coś zakomponować.
Raczej albo poszczególne boki ogrodzenia róznymi roślinami, ale sadzonymi po kolei tym samym. Albo fragmentami.
Konrad, widzę, że zmieniasz upodobania i już nie lubisz za bardzo moich wersji, jednak przestrzegam nieco nad robieniem takiej rabaty bylinowo różanej, ona może być piękna tylko przez chwilę, a ogród powinien być piękny przez cały rok, Trzeba wyważyć zarówno rośliny kwitnące, jak i zimozielone. Musi być równowaga - inaczej klapa
Witaj, postaram się wyjaśnić wątpliwości i odpowiedzieć na pytania.
- sianie trawnika, na pewno wyrosną chwasty, chyba że wcześnie zugorujesz teren przed wysiewem trawnika. Możesz zastosować herbicyd i odczekać, a potem siać. Więcej wskazówek poszukaj w naszym wątku o wysiewie trawnika, są tam poruszane te tematy
- roślinek niepożądanych pozbywasz się mechanicznie poprzez ich radykalne usuwanie z korzeniami, można użyć ciężkiego sprzętu typu koparka potem jakiś ciągnik z broną rotacyjną. Przekopywanie.
Albo herbicyd, czyli chemicznie. Trawnik trzeba osłonić, żeby na niego nie prysnęło no i nie depcz butami zamoczonymi w herbicydzie, bo ślady stóp wypali
- Nie kładz na rabaty maty p. chwastom. Ona szkodzi roślinom.
Popatrz na to to zobaczysz co zgotujesz swojemu ogrodowi
- odnośnie karczowania drzew samowolna wycinka może skutkować poważnymi karami. Jeśli coś wyciąłeś, a było zaewidencjonowane - możesz mieć kłopoty. Mam nadzieję, że starych drzew nie usuwałeś a tylko jakieś cienkie siewki. Lepiej wystąp o zgodę na usuwanie drzew.
- podkrzesanie drzew od dołu da Ci dodatkowe miejsce na obsadzenie rabat. No i da światło, potrzebne roślinom.
No i jeszcze wypowiem się na temat kształtu ogrodu. Jest długi więc korzystnie byłoby go podzielić na "pokoje" - takie sektory, aby nie był widoczny od początku do końca, Każdy sektor mógłby być w innym stylu lub innej kolorotyce
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Danusia jednym (no dobra dwoma) zdaniem dała Ci bardzo dobry pomysł... Przynajmniej dopóki nie znajdziesz lepszego rozwiązania... na ogród oczywiście... Jeśli chcesz tylko przekomponować a nie zmieniać to to jest pomysł genialny w swej prostocie. Przynajmniej wiesz czego chcesz i możesz to zobaczyć i w którą stronę iść
Ogród romantyczno-rustykalny, ach... jak ja lubię takie romantyczno-rustykalne... niekoniecznie tylko ogrody... Pamiętasz, że miałam remont... robiliśmy kuchnię m.in. Jest właśnie w stylu rustykalnym, a teraz myślę jak ją tu jeszcze zrobić choć trochę romantyczną (o ile kuchnia być taka może ) I prawdę powiedziawszy też nie wiem Ale pomału, po troszku, po kawałku, z czasem.. Bo i też styl rustykalny kojarzy mi się ze spokojem, naturą, patyną, czasem który płynie...
Ogrodu takiego nie zrobię, nie posadzę tylu kwiatów, nie będę miała wielkich rabat bylinowych, różanych, kwiatowych - co nie znaczy że nie będę miała wcale... Ale na romantyczno-rustykalny ogród nie mam ani czasu ani siły ani wsparcia ani środków.... Więc zakupiłam latarenki, włożyłam w nie świece, oplątałam powojnikiem, zapaliłam, zapaliłam ognisko i... zaprosiłam przyjaciół... było przemiło, romantycznie, przytulnie, spokojnie... nie na całości ale przynajmniej w części- czasami to musi wystarczyć...I właściwie można powiedzieć, że nie tylko ogrodu to dotyczy... A i tak najważniejsza jest atmosfera jaką tworzą ludzie... otoczenia może tylko ją pięknie podkreślać.
Oj, Konrado, przepraszam, rozpisałam się u Ciebie Wybacz proszę... Chciałam tylko podzielić się z Tobą moją obecną wersją ogrodu "romantycznego" Dobrej nocy
Roślinkę mam na końcu języka, ale nie wiem, Na pewno nie warto sadzić, kwiatki nikłe malutkie, a kolor ciemny, chyba że z żółtym posadzisz. Nie wiem nazwy
Wracam do tej nazwy, przypomniałam sobie Cuphea hyssopifolia