Ta wytrzyma jeszcze troszkę , bo w pączkach i poczeka na gości. Wściekła się chyba No i mam teorię, że u kogoś nie kwitnie wcale, by u Ciebie zakwitnąć ogromnym bukietem.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i pochwały.
sezon różany się zaczął, po ostatnich opadach deszczu wszystko w ogrodzie "wystrzeliło" jak z procy.Nareszcie ogród się zagęszcza i rabaty zaczynają wyglądać tak jak powinny. Mam w tym roku problem z trawami ponieważ bardzo późno wystartowały.
Różaneczniki pomału kończą swój spektakl.
Tylko sie upewnię - Ty je wszystkie podlewasz jednakowo?
Myśle, że to problem z okulizacja, coś się nie udało. Wykop tą różę ostrożnie, tak, żeby nie uszkodzić korzeni (jak najmniej uszkodzić) i sprawdź, jak wygląda korzeń i okulizacja. Obetnij wszystko co brązowe do pierwszego zielonego liścia. Takie martwe miejsca są jakby otwartymi drzwiami dla chorób grzybowych. Być może ona jedyna jakimś sposobem przemarzła...