Odbiegliśmy od ogrodów, a ja właśnie wróciłam ze swojego. Dziś mimo upału w szklarence porządek zrobiłam, muszę teraz tylko sznurki poprzywiązywać i gotowe.
Mimo wczorajszego deszczu podlewanie jednak było, właśnie w szklarni.
I oprysk antymszycowy zrobiłam, Jedna róża mi tylko została, ale już skończył się wsad do opryskiwacza i nie chciało mi się nowej mikstury już robić. Może nie zjedzą mszyce do jutra mojej różyczki. Dzięki ciepłej pogodzie róże za moment dadzą popis. Już kolorek w pąkach u niektórych widać.
Ale fotek im jeszcze nie robiłam. Dziś moje królewny.

Kwitną różowe, Białe za 2 dni.