Hanuś posyłam kolorowe sny ...choć sytuacja u Kasi Bawareczki mnie martwi...mam nadzieję że woda szybko zejdzie ...buziolki

hanka_andrus napisał(a)

Wczoraj poszalałam, dziś odprężenie. Ma padać już od 10:00. Nie będę ryzykować zmoknięcia. Pospałam dłużej, teraz spacer z psem i domowy relaks.
Orliki szaleją. Moje białe zmieniają kolor z seledynu na biały. U sąsiadki widziałam bordowe, Muszę poprosić o nasiona.

o te te mi chodziło buziaki zostawiam śliczny kolorek

Edytko, Mam dla Ciebie tego orlika. I nasionka będę zbierać. Z nasion, to mi cuda powychodziły w tym roku. Teraz pogoda odpowiednia, znowu dużo nasion będzie. Miłego sobotnio-niedzielnego nic nie robienia.

Haniu na sam koniec daje tuz przed rozlaniem do sloikow, wtedy te kwiatki w calosci zostaja i sa ozdoba.

a z syropu z kwiatow czarnego bzu robie czasami galaretke, poprostu dodaje do niego cukier zelujacy

Dzięki, Izabelko, tak zrobię! Spróbuję, czy m to będzie pasowało smakowo!
Ja dziś w domu jednak 28 C na wskaźniku, ryzykować udaru słonecznego nie będę.
Nie te lata. Mam cienisty balkonik, ale i w cieniu nie lepiej.

Bawcie się w ogródkach!

u nas tylko 22 a juz mi sie pot leje
wlaze co chwile na troche do domu by sie ochlodzic

Haniu pozdrowienia zasyłam. I bardzo słusznie że jesteś w domciu. A i ciśnienie dzisiaj jakieś źle wpływające na samopoczucie.

Szalona to ja jestem ale i rozważna jednocześnie. Wyjścia poranne z psem jednak są potrzebne dla zbadania sytuacji pogodowej. Prognoza prognozą, a na własnej skórze poczuć wiatr lub powietrze jak z duchówki to jest zasadnicza różnica!
Mam nadzieję, Zbyszku, że u Was nie ma takiego upału? Hi, hi, hi!

U mni od południa chmury i pomruki ...ale deszczu na razie nic.... siedzę pod orzechem i pufam z gorąca jak lokomotywa