Focie telefonem i kolor wychodzi jak wychodzi.. ale są w miarę takie jak na moim monitorze widzę.. prawie białe, ale to prawie robi różnicę.. bo jednak zalatuje różem.. ale kolor taki "porcelanowy"
Takich siewek widzę mam najwięcej Chętnym mogę porozdawać, ale odbiór osobisty... bo wysyłąć nie mam kiedy. Nawet całego obchodu ogrodu dziś nie zrobiłam..
Ja nie spec w tej dziedzinie! Dopiero za miesiąc się okaże czy ja na lekarza czy na kata się nadaję Łukasza spytaj!
Ja zostawiłam z 5-6 oczek a Mazan mówił 3
Najważniejsze aby drzewo przeżyło!
negatywne.
mega kapryśny jest choc przepiękny mam go od począku założenia ogrodu, miał wypełnić cały kwadrat 2mx2m do dzis po tylu latach jest tylko pare małych kiepkskiej jakości kepek. większoć zdehła , słabiutko przyrasta do smierci mi tego nei zadarni
Nie wiem czy dobrze roxumiem. To jest jedwn koniec tej rabaty-pod wisnia rosna odbkilku di jarzmianki i carex.tam mialabym dac tez molinie? W zasadzie moge kilka.
A to drugi koniec tu grsb cisy w srodku okrywowe roze
Agatka, w tym roku nornice jakieś wściekłe są Ciekawe dlaczego?
Irysy w kolorach białych i niebieskich, jeden to amerykański Indian Hills.
Brzózki posadziłam kiedyś, jak jeszcze nie wiedziałam o planowanym ogrodzie nic a nic, ale wiedziałam, że brzózki mają być, choćby nie wiem co. Gdyż... w odległej przeszłości, gdy pilnowałam popołudniami i w wakacje krowy na łące, wylegiwałam się w lasku brzozowym, czytając książki To środek działki, a narożnik części ozdobnej, na zdjęciu po prawej.
To Mieszko I.. kwitnie jako pierwszy. Jest czerwono-malinowy, trochę podobny w kolorze do Nowej Zembli. Jednak kwitnie dużo szybciej i u mnie trzyma ładny pokrój, taki dość zwarty. Ale to może ten egzemplarz tak ma.
Dziś już taki jest (kolor nieco przekłamany bo telefoniczny)bardziej w czerwień wpada..
a to powiem ci ze taki wałek to nawet fajnie wyglada przy tarasie mogłabym sobie posadzic ..teraz tam mam zurawki limonkowe ale one nie sa długowieczne więc pewnie wymienie ....zapisałam sobie zeby nie uciekło
Ja go mam w skali resztowej (bo go troche sponiewierałam). To płożący rozłogowy zadarniacz. Lubi gleby żyzne, utrzymujące wilgoć. Nie zawsze chce dobrze przyrastać.
bo ono z daleka takie jest. Ale z bliska bajkowe.
jednak same kępy są piękne z daleka i jesienią tez przebarwione mocno.
mam fotkę z ogrodu botanicznego w Belgii
robiłam sama z mamą chyab ale skleroze mam już straszną ale na pewno to z jakiegoś iglaka bo jeszcze ma pozostałości igiełek, po sitach BN wywaliłam go na kompst. ale przed wielaknoca go znalazłam i anwet wyglądał fajnei jak mu igły spadły więc go prysnęłam resztką białego sprayu i tak się ostał uatowany z kompstu
Haniu mam to samo zdanie ,uwazam ,że nie ma to jak sprawdzone rośliny,i w dodatku takie pięknisie...ale ludzka natura już taka jest ,że lubi gonić za nieznanym.Ale to i dobrze ,bo dzięki temu świat nie stoi w miejscu...ha ha ha ale filozofka ze mnie