Violu. Słońce z nas wyciąga wszystkie soki! Za dużo na nim być nie można.

Też dziś się oszczędzam.

u mnie na dzialeczce świeci od rana do wieczora i praktycznie zero cienia,musimy cos pomyslec o zadaszeniu na lato
odpoczywaj Haniu i nabieraj sił

Przepiękny twój rododendron CW.

I ja zwrocilam uwage na Twoj rh. Jest piekny, zdrowy, no az sie blyszczy

Piękny to on był, Niestety z jednej strony mróz go polizał, i ma trochę pokiereszowane gałązki. Ale mam nadzieję,że dojdzie do siebie. Mam 2 sztuki tego pięknisia, a szykuję kolejne dziecko od niego! Po co iść w jakieś inne piękności, jeżeli ten daje rade od 25 lat?

Kasia_CS napisał(a)

Siedzi w ziemi i czekam co bedzie tylko chyba trochę marnie ją zimowalam, bo tylko schowalam do suchego, a gdzieś czytałam że powinno sie skropić wodą podczas przechowywania. Czy to prawda?

Czekamy na rezultaty dalii "w jednym worze" ;:

Kasiu, ja trzymam w suchym, ale pudło z korzeniami wsadzam do foliowego wora, i staram się nie za bardzo te korzenie otrząsać z ziemi. Worek nie jest na amen zamknięty. Tyle .żeby utrzymać trochę wilgoci. W tym roku wyjątkowo długo siedziały w piwnicy,aż 5 miesięcy, miały prawo podeschnąć. Praktykowałam i polewanie, ale z mizernym wynikiem. Gorzej, że co raz więcej ich mam do przechowania.

Boguś, do mnie każdy może zapukać, i chętnie odpowiadam jak mam czas i mogę pomóc.
Czytam,że macie z Violą dylemat na cynkowe balie. To dlatego, że je można zakopać w ogrodzie, bez uszczerbku , Wiosną odkopuje się, myje z zewnętrznej strony i ładnie znów wyglądają. Donice z terakoty, dostają liszai z wilgoci w ziemi i nie są tak trwałe!
Ale ja za metalem w ogrodzie nie przepadam, chyba, że jest to podpórka pod róże,
albo blaszany kogucik czy żuraw. Miałam w życiu okres, że mama sadziła rośliny doniczkowe, nawet w blaszane garnki, bo doniczki trudno było kupić, i mi to jakoś razi. Ale nad gustami nie dyskutuję, każdy robi to, co lubi.

hanka_andrus napisał(a)

Piękny to on był, Niestety z jednej strony mróz go polizał, i ma trochę pokiereszowane gałązki. Ale mam nadzieję,że dojdzie do siebie. Mam 2 sztuki tego pięknisia, a szykuję kolejne dziecko od niego! Po co iść w jakieś inne piękności, jeżeli ten daje rade od 25 lat?

Haniu mam to samo zdanie ,uwazam ,że nie ma to jak sprawdzone rośliny,i w dodatku takie pięknisie...ale ludzka natura już taka jest ,że lubi gonić za nieznanym.Ale to i dobrze ,bo dzięki temu świat nie stoi w miejscu...ha ha ha ale filozofka ze mnie

GoBasiu, pod wpływem impulsu coś kupujemy, a jak nam zmarnieje, żałujemy wydanych pieniędzy. Ale moja mamma mówiła, że nauka pieniądze kosztuje. I to wykształcenie na specjalistę trzeba opłacić, i te nauczki w ogrodzie jak nie postępować.
Dlatego Ogrodowisko ma wzięcie, bo koleżeńskie porady, poza zachwytami jednak coś wnoszą. Trzeba tylko czytać nie tylko obrazki. Tamaryszka nie kupię, bo widzę go w parku jaki może być, to samo klony, graby, i inne drzewa. Ale na klon palmowy mam ochotę, mimo, że u mnie może być krótkowieczny.

oj żebyś wiedziała Haniu że nie tylko obrazki trzeba czytać, już sporo wiedzy połknęłam dzięki Ogrodowisku
bez tego ni dy rydy