Mam trochę zaległości. Na początek moje zakupy


Czy to jest frosted curls ?


Pomożecie zidentyfikować?Było napisane czerwoną turzyca

Moja rabata przy sadzie. Już prawie gotowa.

Kasya napisał(a)

i jeszcze fotki z telefonu po skoszeniu trawnika

no teraz to miodzio po skoszeniu trawki lubię takie prace bo potem można stać i patrzeć i patrzeć... piękne

Różaneczniki i azalie juz zaczynaja kwitnąć






Nowa azalia jest poddawana kształtowaniu ale zaczęła tez kwitnąć

Na Nova Zembla jeszcze czekam bo paczki juz napęczniałe

Warmia napisał(a)

Co to za powojnik. Już tak kwitnie. Czy długo kwitnie?

A te białe kwiatki to stokrotki?

Subtelna i piękna w swojej prostocie w.Gejsza



Abies concolor

Bogdzia napisał(a)

Kowalika lubię podglądać jak biegnie pod drzewie głową w dół, nic mu nie przeszkadza, ja musiałabym brać aviomarin

Dziś chyba już ostatnie tulipany w pełnym rozkwicie. Jak tak dalej będzie grzać i świecić, szybko się pożegnamy z kolorami.

Luki napisał(a)

Sebek oj ja Ci to przypomnę bo ja żwirku nie mam

mam to samo ..na większym areale czekam az urosnie do pół-łydki bo szkoda mi czasu na ten smyr....i najlepsze jest to że wokół traw FC jest podobnie ...a trawy po cieciu jeszcze nie ruszyły.

Podobno w Krakowie ma być burzowo, niebo coraz bardziej straszne

ren133 napisał(a)

Agata
A ta rabata się zwęża przy schodach?
Jeśli tak ja bym niesymetrycznie calość posadziła

Reniu masz zdjęcie, rabata się nie zwęża, tylko zakończona jest ukośnie



Kombinuję z różnymi ustawieniami, ale kulki docelowo mają być kulami
Co najmniej 50-60 cm, nie chcę by się stykały, ma być prześwit miedzy nimi.
ML ma być jako akcent tylko w tle

Ja w ogródku, a tu tyle gości z rana!
Jedni tylko ściskają, inni pozdrawiają,
a niektórzy o wierszyk się upominają!
A jak tu rymy klecić, woda z kranu
w ogródku nie chciała lecieć!
Widocznie koledzy ogrodnicy
lali wodę wczoraj jeszcze do ciemnicy,
a dziś skoro świt
o podlewaniu nie zapomniał nikt!
Ja trafiwszy pod kran już koło południa,
mogłam zapomnieć,
że tam gdzieś jest studnia!
Żeby nie ten zapas deszczówki od św. Pitra,
pomidorki nie miałyby wody nawet i pół litra!

Żar z nieba, grzeje jak trzeba!
Nie narzekam, kości swe grilluję,
i na grządki patrzę, czy tam coś kiełkuje!
Jutro przy niedzieli pośpię do oporu,
a w poniedziałek powtórka: grill, basen
i prysznic z domieszką humoru!

Skoro żar, na rabatach też ogniście: