Woda zapewne zawiera żelazo. Postaraj się aby nie tworzyły się zastoiny/kałuże wody. Zmniejsz nawadnianie.
Trawnik wygląda na zagłodzony, ze jakby miał za mało nawozu a tu gdzie zielona kępa może nasikała suczka? i jest nadmiernie nawożone albo kawałek lepszej ziemi był w tym miejscu.
Film jest zbyt długi. Link jest nieprawidłowy - po kliknięciu ukazuje się napis : about:blank#blocked a więc obejrzeć nie da się. Musiałąm zastosować trick żeby obejrzeć.
Rysunek pudełka jest zbyt skomplikowany, przekombinowane to jest, komu będzie się chciało to rzeźbić? Mnie na pewno nie, wolę wykorzystać rolki po papierze, albo inne naczynia z odzysku np. papierowe kubki po kawie czy inne biodegradowalne rzeczy. Pudełko jest za duże na jedną siewkę/sadzonkę.
Wyobraź sobie, że ogrodnicy nie sieją/sadzą jednej/kilku roślin tylko setki albo tysiące każdej wiosny. Mają je kupić czy samemu wykonać??
Pudełko zajmie zbyt dużo miejsca. Najlepszy byłby sześcian, aby maksymalnie wykorzystać i tak kurczące się miejsce na wysiewy/przechowywanie roślin zimą. Parapetów jest zawsze za mało.
Moim zdaniem daj sobie spokój, mamy zdecydowanie lepsze sposoby, choćby specjalne przyrządy do robienia doniczek z gazet. Także wielodoniczki z papieru, gdzie moduł zawiera 12/15 miejsc na rośliny. Albo skrzynki. Potem się do nich pikuje siewki. Nie warto ciągnąć tego tematu.
Aby ładnie i zdrowo wyglądała, powinno się je zdejmować. Ale na dużym drzewie potem jest to już niemożliwe. I wtedy taka sosna okropnie wygląda, jakby uschła.
Jak skosisz nisko to już mało zostaje listków zielonych asymilujących, a widać filc. Dlatego lepiej kosić trochę wyżej, albo dwa dni po koszeniu trawnik będzie brzydszy.
Zamiast wertykulacji zrób czesanie trawnika wałkiem z drucikami, taki jakby aeratorek. Kiedyś miałam taki i takim robiliśmy.
Automatyczne nawadnianie nie jest człowiekiem, jest tylko automatem zaprogramowanym przez człowieka i uwierz mi, da się tak zaprogramować aby podlewało w miarę prawidłowo. Powinien być czujnik deszczu, wtedy nie podlewa gdy spadnie odpowiednia dawka wody z nieba.'
Najprostszym sposobem oceny, czy trawnik potzrebuje wody jest taki sposób:
uklęknij w spodniach na trawnik, jeśli kolana są mokre lub wilgotne, nie potrzeba podlewać, a jeśli spodnie są suche, możesz podlewać ale też niekoniecznie... bo jesli trawnik wygląda dobrze i nie żółknie, możesz jeszcze się wstrzymać dwa dni.
Trawnik potrzebuje około 10 l wody/m2. Ale też na glinie woda pozostaje dłużej a na piasku krócej. Trawnik potrzebuje mądrego człowieka, który zrozumie jego potrzeby.
Dziękuję jak zawsze za rozsądne porady. Takie forum to jest najcenniejsze miejsce gdzie mogłem trafić. Oczywiście się zgadzam że nie można się dać zwariować i do tego się zastosuje. Jeżeli mógłbym jeszcze skorzystać z pomocy to chciałem tylko zapytać czy jeżeli trawnik ma rok to ta wertykulacja mu teraz nie zaszkodzi.
Chciałbym ją zrobić z dwóch powodów:
1) po pierwsze wydaje mi się że jest bardzo gęsty (jest dużo suchej trawy na dole, może za dużo dałem trawy przy sianiu)
2) po drugie nie wiem co robię źle bo trzymając trawę na wysokość 5 cm efekt jest zadowalający natomiast jak skoszę na 4 cm to trawa jest w wielu miejscach jak by przesuszona.
Wczoraj wykosiłem na 4 cm i efekt jest na poniższym zdjęciu.
Tak, ta dalia nazywa się 'Mingus Alex' i kupiłam kilka szt na holenderskiej stronie. Uwielbiam takie daliowe "czapy". Dotykanie ich sprawia mi wielką przyjemność.
Lubię przycinać zwiędłe kwiaty, to moja ulubiona czynność ogrodniczki
Danusiu pamiętasz nazwę tej dalii? Moja jest taka sama, a miała być 'Bohemian Spartacus'. U mnie 'Franz Kafka' i 'Blue Bajou' razem. Lubię tak podglądać daliowe kombinacje i tworzyć w wyobraźni roszady.
Grzyby mają świetne miejsce. Jest u Ciebie tyle piękna w ogrodzie.