I ostatni niestety problematyczny temat - mój rododendron. 2 tygodnie temu dostał długodziałający nawóz z magnezem na brązowienie i jak na razie poprawy brak boję się że za mała może dawka ale nie wiem czy ponowić. Lepsze przenawożenie? Gleba jest kwaśna bo pożyczyłam miernik. Było koło 4.
Rośnie w bardzo zacisznym miejscu.. ale z tego powodu też nie jest wyeksponowany, traci na tym wiele. Ale robi za zapchaj dziurę a mam ich kilka.. to niech rośnie. Tam i tak nic więcej nie urośnie..
Z koszenia dziś znów nici.. bo tradycyjnie lało. Za to w szklarni posadzone ogórki i pomidory. Może przeżyją przeprowadzkę bez hartowania.
Ogórki niektóre (te przesadzone do większych doniczek) w domu zakwitły, a resztę zaczął szlag trafiać..
A na rabatach stoi w niektórych miejscach woda. Nie wiem czy widać..
Wieloletni. Rośnie bez problemów.
I jakieś pstyczki z telefonu.. czyli brakująca serduszka .. jeszcze została się biała. Po przesadzeniu jeszcze nie zakwitła
Tawułka wyglada jak jesienna
A to ostatni zakup jeszcze nie wsadzony bo boje sie przymrozków -pelargonie angielskie do skrzynki przy wejściu do posadzenia z żurawiami. Zastanawiam się czy można ukorzenić jej sadzonki teraz bo są mega wielkie.
Chętnie skorzystam z odpowiedzi jaką udzielicie Magdzie, ponieważ wczesną wiosną otrzymałam w prezencie właśnie takie cudeńko. Dodam, że te małe drobne kwiatki pięknie pachną, przypominają mi zapach konwalii, jaśminu ... - Magda potwierdzasz? Podobnie pachnie hoja.
Ofiarodawczyni niestety nie znała nazwy. Będę wdzięczna za pomoc .... w imieniu Magdy oczywiście
Moja okrywana w zeszłym roku wyglądała tak samo....to co suche ucięłam a na tegorocznych kwitła jak szalona....chociaż podobno kwitnie na zeszłorocznych...nic z tego nie kapuję...