Monika hortki były naprawde okazale sporo odrostów miały wiec dało się podzielić zadowolona jestem że hoho !
Dzisiaj w ogrodzie walczyłam z chwastami oj miałam co robić juz nawę na zumbe nie poszłam wieczorem :/
Za to popodglądałam co tam w trawie piszczy ..... budzą się
niesamowity kolor tych jajeczek. Ewa, wg mojej książki muchołówka i Pleszka śpiewają o 6.00 rano. Nic tylko pozostaje ci wstać rankiem i posłuchać hihihihi
Jak nic nie bedzie śpiewać to szukaj dalej
Haniu - rekonesans zrobiony, drzewa kwitną, ale czy zapylone zostaną to insza inszość. W środku niektórych kwiatów śliwy zbrązowienia dostrzegłam, znaczy kwiatki podmarzły. Ale czy wszystkie? Na powidla i tak kupić trzeba będzie.
kasiu a to są orliki, czy je się zostawia na zimę w ziemi, czy one z nasion tak się rozrastają ???? Zaraziłam się orlikami od Lorki ubiegłego roku Widziałam je też w necie jako rożliny w ogrodzie wiszącym. pomimoże przekwitły liście nadal zdobiły ścianę z filcu
ja od ubiegłego roku na białe jaskry choruję. Nie widziałam ich w centrum handlowym ani w janinie, więc dałam sobie spokój. Jaskry sa prześliczne szczególnie na parapecie okiennym.
Renia Album jest biały ale ma płatkowy kwiat ,kantabryjski też biały ,ale raczej kremowy z czerwonym środkiem ,dla mnie mniej atrakcyjny . dobrze zapamiętałaś że album średnio mi przyrasta ,opatrzyłam go dzisiaj i nici z dzielenia.A korzeniasty o którym pisałaś ma kolor różowy-też jest ładny .
Mam sporą kolekcje . w tamtym roku kupiłam jeszcze kantabryjski"Karina" ,mieszańcowy "Ann Folkard" i łąkowy "Laura"też biały ,czekam na niego z ogromną ciekawością.
i jeszcze raz warzywka; te malutkie to buraczki. Widziałam, ze w drugiej skrzynce wyszła marchewka i koper
truskawki, mięta czekoladowa odbiła mimo, że wydawało mi się, że wszystko wyrzuciłam (nie widać jej tutaj) i jeszcze kolendrę posadziłam, ale to już taka ze Janiny. Cieszę sie, że nie zmarzła przez ostatni tydzień, kiedyś ja pokażę.
i jeszcze czosnek ozdobny, razem z szafirakami zakupiony i zasadzony ubiegłej jesieni. Takie małe zielone wystające kły zielone po prawej to liatra. Sadziłam z cebul chyba w lutym, albo na początku marca, wychodziła długo, a teraz pewnie ją mróż przystopował
No i przedogródek, który na prawdę nie robi na razie szału.
Trawnik do zlikwidowania będzie żwirek, ale to później. Na wiosnę będą krokusy później tulipany, ale te jesienią dopiero trzeba posadzić. Pod ścianą ze względów praktycznych posadzone tylko lilie opóźnione w tym roku przez zbyt późne posadzenie, jeszcze miskanty dojdą sztuk trzy. Na koniec rabaty pójdzie magnolia Genie, ale z przyczyn mrozowych i braku torfu mieszka nocami w garażu
Jak ktoś pamięta jak tutaj było to powiem krótko, troszkę się przejaśniło.
Jakiś efekt planuję na przyszły rok.
No i na koniec standardowy widoczek, tutaj tylko kilka żurawek do wymiany, reszta ok
Kasiu, Irenko - macie tyle pięknych roślin, że rezygnacja z dalii powinna przyjść Wam łatwo. Ja też rozpaczać nie będę, choć jak we wrześniu gdzie indziej dalie oglądam, to jakoś głupio się czuję.
Ale przecież nie można mieć wszystkiego! No i to wykopywanie, przechowywanie też odpadnie, a sił coraz mniej. Dla wygody nawet tulipany przestałam co roku wykopywać. Niech się dzieje co chce, bylinom wierna zostaję.