Też bym nic nie zmieniała, rodki urosną i stworzą wyższe piętro.
Bałabym się tych cisów kolumnowych, że Ci kiedyś zaciemnią kuchnie, bo już tam mało światła dociera.
Natknęłam się ostatnio na jeżówkę Hope - może ta Twoja z zielonym oczkiem to właśnie ona.
W koncu zalalismy fundamenty pod elementy architektury ogrodowej, wykopy czekały kilka miesięcy.
Akcja była niezła bo pompa musiała podawać beton nad domem
Oba to dachowce, ale szary rzeczywiście ma to umaszczenie oryginalne - choć ja w dzieciństwie miałam prawie identycznego kotka I z powodu wyglądu nazywał się Myszka