I jeszcze pokażę, że praca w zielniku może być ciężka.
Na jesieni 2015 poszerzyłam zielnik z każdej strony, przesadzając wszystkie bukszpany (ostatnie 20 czeka na dosadzenie) - była dyskusja u mnie na wątku, że odległość prawa (bukszpany) nie równa się odległości lewa (buki czerwone) z pergolą w środku.
Wsadziłam też 31 róż Artemis po obu stronach. A teraz ruszyłam z dzieleniem, przesadzaniem, porządkowaniem.
Szałwie miały ok 1,5 m średnicy, zrobiłam sadzonki.
Posiałam co nieco zielnego:
Lawend już nie cięłam - za późno, i tak będę robić nowe sadzonki w sierpniu. Te na zdjęciach są wszystkie z moich sadzonek
Odważyłam się (nie pierwszy raz) przesadzić łubiny według nowego układu. Omdlał ale po ożywczych deszczach się podniósł.
Wysadziłam poziomki białe:
Mam taką fajną bylicę:
Podzieliłam i posadziłam siedmiolatkę. Podzieliłam lubczyk. Posadziłam mydlnice, oregana różne, krwawniki, wielosiły, bylice. Macierzanki mi padły (jedną odmianę przyniosę z łąki). Rosną krwawniki wiązówkowate i wrotycze oraz dziurawce i żywokosty oraz 10 szt. ruty. Mięte posadzę w szerokiej donicy i wyniosę z domu rozmaryny.
Taki jest mój powiększony zielnik

.
I tak na razie wygląda całość. Jeszcze tylko kamień muszę dokupić, bo wydłużyłam ścieżkę - ma się kończyć głębiej.