Może znajdzie się tu jakiś specjalista od truskawek, ładnie zakwitły, ale część zawiązanych owoców jest czarne.
Czy to jakaś choroba, czy efekt niedawnych przymrozków? u nas mogło być nawet -5C.
Z japońskiego nie mam ujęcia całości, bo jeszcze została kosmetyka i sprzątanie wokół, ale wkleję kilka zajawek
Leoś testuje żwir
Strictusy:
Klon Garnet (widać, że mocno wiało ) i RH Azuriko
Bardzo podoba mi się ten kolor. Może nie dokońca pasuje do japońskiego, ale nie mogłam się powstrzymać
Z tego co piszesz, to dokładnie używamy to samo:
obornik bydlęcy ja jeszcze w tym roku obornik koński, florovit, azofoska.
Muszę jeszcze dokupić mocznik bo tego nie mam No i nie mam jeszcze kompostu i chyba mieć nie będę, bo ostatnio mąż mi moje ciężko przyniesione z lasu liście dębowe, wrzucił do kompostownika i przemieszał- ubić to mało.
Liście miały iść do ziemi tam gdzie będą rodki posadzone grrrrr
Ale skoro pan mąż taki mądry, to poleci z taczką do lasu i mi ziemię dębową przywiezie, inaczej zero obiadków.
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, nie mogłam się dorobić zdjęć jakoś...
Żurawki, które mam i lubię to ciemna black taffeta. Daje radę w słońcu, ma gęsty zwarty pokrój, piękne błyszczące karbowane liście. Na ogólnym widoku to te ciemne plamy w żwirze koło furtki. Druga jasna z kolei Lime Marmalade. Ma w zasadzie podobne właściwości jak poprzednia z tym , że mam ją w cieniu i bardzo jej się tam podoba. No i ma nieco mniejsze liście. Na ogólnym widoczku tworzy jasno zielone kółeczko wokół pnia krzewuszki (przy ławce).
Black Taffeta z bliska
Miałam też żurawkę Root Beer, ale ją podzieliłam na kilkanaście sadzonek i obsadziłam rabatę mamy W sumie też byłam z niej zadowolona
W tym sezonie kupiłam 3 sztuki różowo czerwonej nn, zobaczymy jak się będzie sprawować.