Ach te Ciemierniki! Cudne! Muszę ich mieć duuużo...kiedyś
Ewo na przeziębienie i bóle gardła polecam syrop z pędów sosny. Nie ten z apteki, ale własnoręcznie zrobiony, Młode pędy sosny tniemy na kawałeczki i zasypujemy cukrem, przykrywamy, ale niezbyt szczelnie, i wystawiamy nawet na słońce, Po kilku dniach zacznie wytwarzać się sok, Po miesiącu syrop gotowy, zlewamy do słoików i używamy po łyżce w razie chrypki i kaszlu. Polecam, sprawdzone osobiście, tej zimy nie miałam nawet kataru, a z psem wychodzę 3 x dziennie w różną pogodę. Można dawać dzieciom. Pozostałe pędy , które zostały w słoiku po zlaniu syropu można zalać wódką i po tygodniu mamy nalewkę sosnową, która ma takie samo działanie, tylko dzieciom jej nie można dawać. Można używać pędów sosny, czerwonych szyszeczek modrzewia, pędów kosodrzewiny a nawet świerkowe młode końcówki.
U mnie te czarne tulioany po 3 sezonach przepadly
Bardzo ładnie tulipki u Ciebie jeszcze wyglądają