Może w końcu zelżało! To ciut faktycznie brzmi optymistycznie, Kasiu!
Zawsze Wasze okolice były dla mnie miernikiem mojej wiosny, a tu się w tym roku prawie zrównało. Mróz wyró,wnał różnice. U jednych wymroził magnolie, u innych Rh, a gdzie indziej bukszpany. Ale to świadczy o naszej bezradności wobec przyrody. I jak zawsze pokornie znosić wszelkie plagi trzeba!
Miłych spotkań w czas Wielkiej Majówki!