U Was, Kasiu, chyba najbardziej dotkliwe te przymrozki były. Bo już przyroda była wybudzona, klonik może się uratuje, chyba na dolnym piętrze jakieś listki widzę. Brzoskwinie, że oblatują, to te niezapylone, mam nadzieję, że jeszcze te z zawiązkami się trzymają. Też u siebie widziałam spadające, ale nie zdążyłam się przyjrzeć, jak to z moją jest. U nas większość drzew kwitnie dopiero teraz, szczególnie wiśnie i jabłonie.
Trzymam kciuki za Wasz sadek!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
No właśnie prawie wszystkie oblatują. Są trzy drzewka bliżej starego poniemieckiego sadu gdzie jest jeszcze płot betonowy - to one może się uratują, ale 5 sztuk i nektaryna - marne szanse.
Jabłonki , gruszki i wiśnie teraz kwitną, a przymrozków nie zapowiadają, - może one obrodzą.
Klonik na dolnych dwóch pietrach ma, a i jeszcze na gałązkach widać jakby coś tam uśpionego było- zaczekam i dam mu się pozbierać.
O rany, jednak? Miałam nadzieję że będzie tak jak w zeszłym roku że tylko postraszyło. Mój crimson podmrożony puścił ale drugi nie daje znaku życia.
No i padły ML wszystkie 6 sztuk.
Szkoda Gosiu i Twoich i moich, a nawet Twoich bardziej bo padły docelowo. Grzesiu ma nadzieję, ze choć te koło warzywniaka sie uchowały , więc czekamy.