No i to jest konkretny taras. Ale ładnie masz. A jakieś zadaszenie planujesz czy nie ma takiej potrzeby?
Fajny krzak hortensji. Ja chyba swoja anabelke zabiłam za krótkim przycięciem Ścięłam ja a dopiero później przeczytałam ze tak nisko się nie tnie. A taka ładna była w zeszłym roku
Na tym zdjęciu wygląda jakby ogród był dla przechodniów a nie dla ciebie. Kurz z ulicy leci, nie ma prywatności
Rabata nie dolega do płotu tylko jest zupełnie wydzielona. Utrudnia to koszenie no i chaos, o którym pisałam wcześniej
Jeśli tak się podoba to zostaw, ale może przemyśl połączenie jej z całym ogrodem?
I pada! Nareszcie Od wczoraj późnym popołudniem. M zaczął rurki sklejać wodne, śmierdziało w całym garażu topionym plastikiem...ale woda już przez rurkę płynie
Aniu, działasz "pod prąd" nie rób kwadratów w owalnej rabacie, nie rób tych obwódeczek z kamyczków, kwadracików, kółeczek, obwódeczek na tak małej rabacie, pod drzewkiem zrób raczej walec, czyli okrągłe wypełnienie, to nie pasuje, gryzie się
Za dużo tego masz
Może być do środka wypełnione albo obwódka, wtedy w środku np Imperata cylindrica 'Red Baromn' takie "piórka wystające, albo jeżówki)
Nie rób tych kamyczków porozrzucanych. usuń je w to miejsce albo zrób trzmielinę te samą co na pniu, tylko płożącą albo nic.
Bukszpany posadź ścisło, nie w tak dużych odstępach, bo to źle wygląda.
Kulę z trzmieliny piennej przystrzyż w ładną kulę, a nie takie spłaszczone coś. Doniczki wprowadzają zamęt, więc je przenieś pod ścianę. Tam brakuje, a donice powinny być nawet większe, albo kompozycje donic pod ścianą.
Kula na pniu - widać rewersję,część zielona odbija i za chwilę opanuje część szlachetną - kolorową Trzeba było wycinać zaraz jak tylko zielone liście się pokazywały, a teraz to już po ptokach.
Pisałam wczoraj u Sebka, że jestem fanką połączenia żółtego i fioletowego. O dziwo, mam też takie połączenia u siebie...
Nie wiem czy pamiętacie... w jednym miejscu (tam gdzie była kupa drewna i nie wysialiśmy jesienią trawy) zamiast trawnika ma chwastowisko, ale czyż nie piękne?
Kasiu tez nie mam takich. Do posadzenia mam różowe, granatowe i niebieskie.
Myślę że dosadzę tak aby powstały większe plamy tych co są.
Agnieszko wypróbowałem na krokusach, hiacyntach i tulipanach. Na wiosnę woda i nawóz. Tulipany trzeci rok w tym samym miejscu i nie widzę aby było mniejsze kwitnienie. A dopiero się rozkręcają.
Haniu zaciszne ale suche i trzeba nawadniać. Dziś szkraby przyjeżdżają do dziadków. Oj będzie zabawa. Do wieczora komp idzie w odstawkę. Pozdrawiam wszystkich.
Róże przycięte i mało je widać na rabatce. A u Kasi Bawarce mają pąki i mszyce he he he.
Rabata nr 3(przy altance:
Na niej zależy mi najbardziej. Chciałabym aby latem ładnie wyglądała, bo spędzamy w niej dużo czasu. Mamy bardzo słoneczną działkę ... i żadnych drzew, niestety.
Może wzdłuż tuj szmaragd posadzić 2 szt. żółtych iglaków, zimozielone będą ozdobą gdy miskant i limki będą jeszcze uśpione?
To że jest zimno i pada nie powinno zaszkodzić w kwitnieniu brzoskwiń. Problemem może być niski poziom zapylenia, kiedy z powodu zimna owady zapylające po pierwszym zrywie pochowają się w swoich matecznikach. A gdyby miał się pokazać w nocy mróz (obserwuj prognozy pogody) należy przed wieczorem zlać kwitnące drzewa wodą. I kiedy przyjdzie przymrozek woda utworzy na zewnątrz kwiatu lub pąka lodowy kokon który ochroni wnętrze zalążka przed zmarznięciem - jest to stary sposób ogrodników. Oczywiście można też wieczorem palić ogniska w sadzie, ale w związku z ustawą o ochronie środowiska i zagrożeniem ogniowym - nie polecam!
Co do moreli ukraińskiej - to niestety nie słyszałem nic o niej i nie znam.
Natomiast generalna zasada w uprawie moreli jest taka, że powinna być posadzona w zacisznym, bezwietrznym miejscu - najlepiej w sąsiedztwie innych drzew wielkopestkowych (brzoskwinia, nektaryna).
Mamy narazie jedną morelę, która już w pierwszym roku dała pierwsze owoce.
przyrost ma ponad 100% w ciągu 12 miesięcy, z niespełna 1-no metrowej sadzonki w zeszłym sezonie w tym roku wygląda tak i już pojawiły się pierwsze kwiatki:
Ps. Proszę nie zwracać uwagi na piach i łupek granitowy w sąsiedztwie - czekają na fachowca, który zajmie się realizacją dalszych planów zagospodarowania.
I często to prawie robi wielką różnicę.......
Ja odtrąbiłam sukces bo udało mi się wyciąć to co najpilniejsze .... z pilnych to jeszcze trochę wrzosów się zostało.. warzywnik musi poczekać do maja.. kwiecień mam wyjęty z życiorys.
Koniec przerwy do kawusi.. uciekam, bo na forum można cały dzień spędzić.. ..a lepiej ten czas spożytkować ..w ogrodzie lub na odgruzowaniu chałupy.. są niestety priorytety,.. Zdecydowanie forum jest przyjemniejsze niż sprzątanie.. ale samo się nie zrobi.. Ale i tak sprzątanie jest przyjemniejsze od gotowania.. i tym sposobem praca jest lepsza też od gotowania..
Ha, ha, ha..... moje doświadczenie jest żadne.... z braku czasu.
Ja naprawdę nie wyrabiam ze wszystkim i u mnie ogród musi sobie radzić w dużej mierze sam.. jeżeli nie mam czasu dla siebie (i to na podstawowe zabiegi pielęgnacyjne) to tym bardziej brakuje mi go dla chabazi.
Zadaj to pytanie dla Ani monteverde (kilka postów wyżej pisze u mnie, wiec do niej trafisz).. ja nie pryskam niczym. Jak sadzę to do dołka wrzucam garść nawozu suchego (obornik jaki wpadnie mi w ręce) i tyle. Z braku czasu moje pomidory są beznadziejne, bo rosną jak głupie a ja nie nadążę je skubać by były na 1 pęd..
Jakoś kwiatkom łatwiej mi poświecić czas niż dla warzyw.. ...
W szklarni nigdy nie pryskałam mlekiem ( a czytam, że się tak robi), nigdy nie pryskałam gnojówką z pokrzyw..
sorki, ale nie pomogłam.. pierwsze wątki miały odpowiednią nazwę do mnie... "Ogrodnik mimo woli"
Ciemierniki stoją z doniczkami przymierzone do posadzenia.... od dawna.. chyba już pójdą do gruntu bo nie ma sensu nawet ich sadzić do donic... brak czasu
Z braku czasu przekwitłe bratki rok temu się...wysiały. Donice długo straszyły (dlatego mam tylko 3 doniczki.. bo i o te 3 mam za dużo) ale co postraszyły to jedno, ale dzięki temu mam cała rabatę w kwitnących bratkach bez kupowania