Wróciłam od chyba najbardziej zorientowanego w temacie chorób nadgarstka ortopedy.
Mam (chyba) diagnozę



Zespół de Quervaina (ang. de Quervain syndrome) Uprosiłam o nie podawanie blokad, dostałam tablety, mazidło. Miałam do wyboru gips albo orteze i z dwojga złego wybrałam "bramkę numer 2" co bym łapkę mogła umyć i się podrapać po niej mogła. Po miesiącu do kontroli, jeśli nie będzie lepiej czeka mnie zabieg.
Rączkę mam oszczędzać, wypoczywać i się nie denerwować (same te zalecenia mnie wnerwiły) Doktorek nie ma pojęcia ile ja miałam planów.

No trudno będę musiała się z tym uporać.
Łapka wygląda tak, prawda że ładnie?