Obcięłam cisy. 1/3 wsadziłam w ukorzeniacz i do ziemi, w osłoniętej kompostownikiem części warzywnika. Może coś się przyjmie. Resztę zabiorę jutro do Rodziców i w sobotę sadzimy na działce brata. Może się przyjmą

Za 2 tyg kończy 30 lat, kupiłam mu na urodziny - zgodnie z życzeniem - rośliny. 6 tujek, 4 cyprysy, porzeczki czerwona i czarna, agrest, jagody kamczackie 2 i borowke amerykanska. W sobote posadzimy po obwodzie warzywnika - to jedyna czesc dzialki jaka nadaje sie do obsadzania na razie
Wsadziłam prawie-stożki bukszpanowe - z tych które dzisiaj przyszły. Jeszcze 6 mi zostało do zagospodarowania, muszę się namyśleć gdzie je wsadzić

Myślę o posadzeniu ich po 2 stronach łuku pod pnącą różę... zobaczymy

Po Świętach będę się zastanawiać i przymierzać

Jutro muszę wszystko podlać, bo szybko się zrobiło dzisiaj ciemno i nie zdążyłam - nowo posadzone bukszpany, podzielone kępy przywrotnika, nowo posadzoną jagodę kamczacką (3cia, Wołoszebnica 2letnia). Jagody niedługo będą kwitły! W maju w końcu owocują
Kupiłam sobie dzisiaj w Biedronie ładny Rh "Cunningham's White) za 18,99 zł - z pąkiem kwiatowym

Na razie czeka w garaży na parapecie okna, za zimno jest - on podpędzony na pewno, moje mają maleńkie pączki, a ten za chwilę zakwitnie... piękne te rododendrony mieli, ale nie mam już miejsca na więcej... tego dosadzę na rabatę w rogu tarasu, gdzie rosną już 4 inne i 5ty na pniu.
Kupiłam też parę bylin - Sebek w swoim wątku o nich pisał. Przywrotnik, 2 różne hosty, jeżówkę i coś jeszcze co mi wyleciało z głowy. Jestem rozczarowana - w opakowaniu ślad roślinki, nadgnitej, zamiast 2 czy 3 sztuk jedna... ostrzegam...nie polecam

jutro idę zareklamować (jak mi się jeszcze będzie chciało) jedno opakowanie host - nawet ta jedna roślinka totalnie zgnita... jeżówki posadziłam (2 maleńkie zamiast 3 jak pisało na opakowaniu), przywrotnika ślad (1 zamiast 3), jedna hosta (zamiast 2 jak na opakowaniu...) niby tylko 2,49, ale szkoda i tego, naprawdę...
Kupiłam sobie teź kolejnego ciemiernika helleborus niger - potrzymam go w domu. Tego kupionego w zimie przemroziłam i wyrzuciłam, nic z niego nie zostało... cóż, człowiek uczy się na błędach
Jutro pewnie będą luzy w pracy (już dzisiaj po południu były), a potem Święta! Fajnie, parę dni wolnych