Ja swoje identyczne przycielam tzn. eM przycial pod moje dyktando, a dzisiaj chodziłam wokół nich i lamentowalam ze za krótko i nic z nich nie bedzie ale patrzę u Ciebie i mam nadzieje że żyją i cos z nich wyrośnie choć tez nie maja wogole zawiazek listków, no może niektóre. Uff nie jestem sama co je tak krotko ciachnelam.
Pozdrawiam
pozdrawiam słonecznie ... jak pokonam nieprzychylność netowej opatrzności i uda mi się wgrać parę zdjęć to pokażę wiosnę u naszych zachodnich sąsiadów ...
zanim jednak zrobi się szpalerowo i kolorowo wspomniane u Madżen kikutki sadzone tu szpalerami ... nie pojmuję o co chodzi i kto im to zrobił ???
Co za dzień dziś. Mnóstwo pracy, efekty widać... będzie latem
Wszystkie nowe róże posadzone, okrywowe przycięte, rabatowe jeszcze czekają. Trawnik po wertykulacji. Nawieziony. Żurawki poczyszczone częściowo. Stipy przycięte, ale chyba nie przeżyły zimy, nie widać zielonego.
Szkoda, że nie można mieć takich widoków w prywatnym stawie. Ten żółwik jest cudowny.
U mnie w stawie kwitnie życie biologiczne, szczególnie drobna fauna wszelkiej maści się rozwija. Mam pewnego lokatora, którego nie mogę zidentyfikować. Może wiecie co to za jeden?
Buszują tylko pod wodą, na brzegach nie spotkałam ani jednego. W wodzie są tego dziadostwa dziesiątki. Trochę mi przypominają świerszcze. Nawet przekopałam literaturę w tym temacie i nic sensownego nie znalazłam.
Piękne masz te drzewka.
Co ile są posadzone ?
Czym pod nim jest grunt uzupełniony ? Jakie to kruszywo ? Tak się robi ?
I pytanie, mam kilkanaście serbów w doniczkach i w sklepie powiedziano mi aby wykopać dołek dwa razy większy niż doniczka, i sprzedano mi jeszcze jakiś grunt do uzupełniania dołka częściowo. Jak profesjonalnie powinno się sadzić drzewka ?
Gdyby były przymrozki to kwiat zmarznie wiec lepiej na noc wstawiac go do ogrodu zimowego ale w ciagu dnia wystawiac na zewnątrz niech się hartuje bo jesli juz kwitnie to musiał byc w dosc ciepłym miejscu. z sadzeniem bym troszkę jeszcze poczekała az minie niebezpieczeństwo przymrozków.