Mój ogród tak by dziś nie wyglądał, jak wygląda obecnie, gdyby nie moje największe wsparcie w ogrodowych zmaganiach - Zbyszek, mój mąż. Razem ze mną zaczął z wielką cierpliwością tworzyć Nowy Ogród. Cierpliwie karczował krzewy i drzewa, z którymi sama bym sobie nie poradziła.
Układał krawężniki
Walczył z betonem i kamieniami:
Wspierał mnie przy tworzeniu nowych nasadzeń i nigdy nie marudził, jak kupowałam nowe roślinki. Czasem sam się dorzucał do zakupów ogrodowych
Dostałam też wsparcie dobrych duszków: roślinki, nasionka.
Dziękuję Małej Mi, Gosi, Anie, Dorotce, Beatce, a najbardziej Ewie za te wszystkie dobrodziejstwa, które cieszą w ogrodzie moje oczy każdego dnia.
Dziękuję za dobre słowo, doświadczenie, serce i roślinki. Dziękuję bezwątkowym forumowiczom: Toszce, Ewie, Gosi za to, że zaglądają do mnie i dzielą się radami.
Wielkie dzięki wszystkim
Mam nadzieję, że nadal mój wątek będzie drogowskazem dla młodych ogrodników, a starsi doświadczeniem ogrodnicy nie będą szczędzić swoich cennych rad .