Gosiu niesamowita jesteś. Dobrze dziewczyny piszą- królowa wysiewów. Przeczytałam wątek, zapiski zrobione. Mnóstwo informacji ogrodniczych, a i z przepisu na dżem cytrynowy z cukinii skorzystam. Do tego wspaniała historia z Panem z nasionkami - fajnie, że są tacy ludzie.
Podziwiam talenty plastyczno-technicznie syna.
Gosiu a próbowałaś kiedyś podlewać tytoniem? Ja stosuję tą metodę od wielu, wielu lat i zawsze skutkuje.
Zakwitła ci w tym roku co wysiałaś, czy zostawiałaś na drugi rok? Bo ja miałam w tamtym roku tą marchew, ale kwiatów nie miała.
Bardzo dziękuję za bratki - uwielbiam i czekam na ten czas kiedy u mnie zagoszczą.
Na czas nic nie poradzę, a ponadto trzeba:
1/ wymyślić nazwę wątku
2/ zrobić pierwsze wpisy
3/wkleić kilka fotek i poleci
najlepiej rozpocząć jeszcze teraz póki ogród tak nie wzywa
A ja z kolei lubię bardzo wczesną wiosnę, przedwiośnie nawet czas zanim krokusy zakwitną - cudny zapach ziemi wszystko co powinno kiełkuje, jest szaro, mokro ale jakby dudni - uwielbiam
później przymykam oczy na jaskrawość kolorów a kwietnia nie wiem dlaczego najbardziej nie lubię - jestem wtedy w ogrodzie zawsze podenerwowana że z niczym na czas nie mogę zdążyć
a to coś nie obcięte, a to nie nawiezione, kanciki już od miesiąca czekają, coś nie wysiane, a to co wysiane właśnie deszcz załatwił, z przesadzaniem znów się spóźniłam i już za późno, i znów nie rozmnożyłam czegoś, no stale nerwy
a na dodatek to jaskrawe światło
I to jest dowód na to że róże w naszych ogrodach mają różne warunki i nie zawsze spełniają podstawowe opisy. Aż obejrzałam jak wygląda mączniak róż
jestem ciekawa co sprawi przesadzenie - będę się dopytywać
A że za oknem zima i na pracę w ogródku zbyt zimno, a nudzić się nie mogę......
Stary zydelek na którym kiedyś siadano przy dojeniu krówek dostał nowe życie. Ciekawe ile on może mieć lat, znalazłam go w starej rupieciarni którą kupiłam wraz z działką. Był w opłakanym stanie.
Puszka po mleczku mojej wnusi też nie mogła się zmarnować.
Bogdzia takie rzeczy to tylko u Małej Mi , u mnie ani listeczka nie mówiąc już o kwiatach - mini biegun zimna
kwitnie tylko leszczyna za płotem --oczywiście formowana na drzewko
z 8 zostały tylko 4 wykończyła je sól spływająca z asfaltu
Agdulo, Olgo i Mirko - są to patyczki hortensji bukietowej. Dwa lata temu udało się z 44 patyczków wyrosło 4 hortensje i ubiegłego lata zakwitły... Nawet to cieszyło... A oto jedna z nich...
Tak masz racje w tamtym roku juz przymrozków nie było. W tym jeszcze nie opryskiwalam ale jak mina przymrozki to zacznę.
Co do nawozu to mieszam te trzy oczywiscie rozwodnionewg przepisu