ściągaliśmy płachty jutowe - korzeniom będzie łatwiej rosnąć. Te szmaty są problemem jak jest sucho i upalnie - wcale nie chcą butwieć.
Ściągaj szmaty.
Jeszcze tydzień temu bym powiedziała nie wzruszaj, jednak w zeszłym tygodniu musielismy przesadzić kilka cisów i po położeniu na boku, okazało się, że od spodu jest wielka, twarda niewzruszona bryła zbitej gliny. Korzenie przez trzy lata rozrosły się na boki, a w tej glinie była pustka... Jesli to będzie tylko mozliwe i wykonalne, to od spodu delikatnie wydłub chociaż trochę tej gliny. Niestety potem tylko trzeba bardzo uważnie upchnąć tam ziemię, by dziura powietrza nie pozostała. Mam nadzieję, że rozumiesz.
Mówisz, że wielkie kule. Zbyt wielkie na kaskadę?
Ładne, foremne, gęste odstaw na inne miejsce, a mniej foremne posadź i tnij mocno. Początkowo będzie to wyglądać marnie, ale potem zazieleni się i będzie super mniejsza, zgrabna półkula. Koniecznie podlej Korzonkiem rozrobionym z wodą - ze dwa kubły wody na krzak. Koniecznie! Po miesiącu powtórz podlanie Korzonkiem (w płynie, nie w proszku) Pobudzisz system korzeniowy.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dzięki Toszko. O korzonku wiem, o upchaniu ziemi w korzenie nawet kijem też wiem - czytałam już wczesniej jak komuś pisałaś
Zrobimy
No wielkie są. Spodziewalam sie mniejszych. Nie wiem czy to dobrze, czy źle :/
Mam 8 stożków i 10 kulek. W tych 10 kulkach 8 mniejszych kul i 2 ogromne. Jedna ta wielka pójdzie na ta najwyższą kaskadę ale nie wiem co z drugą zrobić. Nie wiem, może mi sie dzisiaj wszystko takie wielkie wydaje
Powiazane jeszcze są, jak rozwiażemy może bedzie dobrze.
Niektóre stożki są super, jak dla mnie laika a są też takie słabsze. Pan powiedział, że już wiecej nie ma. Wyżebrałam jeszcze lizaka, słaby jest ale nad nim popracuję
Cholera jak na złosć nie umiemy znależć kabla z aparatu. Em mówi, że jutro pójdzie zobaczyć na poddasze do skrzynek :/ Doopa zbita
Stożki dwoma, trzema strzyżeniami ładnie wyprowadzisz na swoje potrzeby. Jedno mocniejsze cięcie na początek O to się nie martw.
Drugą dużą kulę można będzie posadzić albo przy tarasie, ale gdzie indziej. Proponuję na razie ją posadzić w dobrej pulchnej ziemi, w dole sporo szerszym. Z takiej ziemi łatwo będzie potem wyjąć/wykopać i przesadzić w przemyślane, atrakcyjne miejsce.
Powiem ci w tajemnicy (o, ironio - na forum), ze szybko przesadzony, wykopany ze sporą bryłą korzeniową cis niemal bezboleśnie przechodzi tę procedurę. Tak więc na razie sadź półkulę w miejsce gdzie uważasz. Potem miejsce idealne samo przyjdzie do głowy
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dziękuję Toszko jak zwykle kochana jesteś.
Ja już się pogodziłam z tym przesadzaniem i też tak myślalam jak wracaliśmy do domu - co nie upcham w konkretnych/zaplanowanych miejscach, to pójdzie do dobrej ziemi, na razie aż coś wymyslę docelowego
Jutro je porozwiazujemy hi hi, chyba że ktoś mi je z podjazdu buchnie w nocy :/